Polskie "influencerki" podbijają Paryż: okradziona Horodyńska, Mercedes, drożny nos Maffashion, Red Lipstick Monster... (ZDJĘCIA)
Wnioskując po ich relacjach, francuski tydzień mody to głównie wieża Eiffla, selfie z gwiazdami i produkty od sponsorów. Jak oceniacie naszą "reprezentację"?
Influencerki już od niemal miesiąca są bardzo zapracowane w związku z tygodniami mody. Po pokazach w Nowym Jorku, Londynie i Mediolanie nadszedł czas na premiery nowych kolekcji paryskich projektantów. Jak można było się spodziewać, do stolicy Francji ściągnęły z tej okazji stałe bywalczynie modowych imprez, Maffashion i Jessica Mercedes, ale wśród polskiej "reprezentacji" znalazły się też Joanna Horodyńska, Red Lipstick Monster i... Ola Nowak.
Wygląda na to, że skradziona torebka Horodyńskiej przejdzie do historii jako największy polski skandal na paryskim tygodniu mody. Relacje naszych wysłanniczek, które mają przecież pełnić dla fanów rolę "okna na świat", są zaskakująco podobne. Większość internetowych celebrytek pochwaliła się portretami na tle wieży Eiffla, selfie z gwiazdami i zdjęciami stylizacji. Przy okazji mniej lub bardziej sprytnie przemycały produkty od sponsorów.
Zobaczcie, jak wygląda tydzień mody okiem naszych influencerek. Możemy być dumni z takiej reprezentacji?
W Paryżu nie zabrakło naszej naczelnej "influencerki", Julii ze Złotowa, która w ramach swojej relacji wrzuciła zdjęcie na tle wieży Eiffla.
Zgodnie z niepisanymi zasadami "influencingu", zrobiła sobie też fotki z gwiazdami: Anją Rubik i raperem G-Eazy.
Od czasu operacji nosa 31-latka chętniej pozuje profilem. Na załączonym obrazku widać, jak weszła w butach na paryskie łóżko i mimochodem zapozowała ze słodkim snackiem od sponsora.
Stylistka również pochwaliła się niebanalnym ujęciem na tle wieży Eiffla. Choć nikt jej o to nie pytał, zaintrygowanym fankom wyznała, że cekinową apaszkę wycięła sama na chwilę przed pokazem, by "rozświetlić całość".
Jednym z najważniejszych elementów jej relacji było zdjęcie z Tildą Swinton, choć Horodyńska zapewnia, że "nie ma w zwyczaju walczyć o selfie z gwiazdą".
Niestety, nasza reprezentantka została okradziona w paryskim metrze, przez co w ostatnich dniach wyjazdu rezygnowała z komunikacji miejskiej.
Jest i ona! Jessica Mercedes na tle wieży Eiffla zapozowała inaczej niż jej konkurentki, prezentując się w chustce na głowie i wychodząc z ostrości na nastrojowym portrecie.
Pozowanie na tle wieży Eiffla tak jej się spodobało, że postanowiła zrobić sobie kolejne zdjęcie, z perfumami od sponsora. Na innym ujęciu dumnie prezentuje białe kozaczki i eksponuje dłoń udekorowaną biżuterią, oczywiście od sponsora.
Udało jej się też zrobić zdjęcie z koleżankami-influencerkami, które chyba dobrała pod swoją stylizację.
Makijażowa ekspertka musi się jeszcze sporo nauczyć od szafiarek, bo nie zrobiła sobie zdjęcia na tle wieży Eiffla. Pochwaliła się za to umiejętnością pozowania przodem i tyłem.
W przypadku kolejnej stylizacji również nie skorzystała z paryskiej scenerii, tylko zapozowała między fotelami.
O dziwo, w Paryżu pojawiła się też influencerka, która zasłynęła "związkiem" z Allanem Krupą i wypinaniem się na samochodzie. Wyjazd zainaugurowała zdjęciem z koleżanką... na tle wieży Eiffla.
Potem zafundowała sobie jeszcze zdjęcie w pojedynkę. Relację uzupełniła dokumentacją paryskiego śniadania.