Marta Sędzicka w polskim show biznesie zaistniała dzięki udziałowi w 4. edycji Top Model. W programie dała się poznać jako zadziorna i zdeterminowa dziewczyna, która dla swoich marzeń jest w stanie poświęcić dobre relacje z uczestnikami. Modelka nie należała do najbardziej lubiancyh przez widzów uczestniczek, ale trzeba przyznać, że udało się jej zrobić przyzwoitą karierę w zawodzie po programie. Takim osiągnięciem może poszczycić garstka "absolwentów" Top Model.
Sędzicka regularnie występuje w sesjach zdjęciowych, pojawia się też na wybiegach u polskich projektantów. Do tego może poszczycić się sporym gronem obserwujących na Instagramie, a to przekłada się na kontrakty reklamowe i możliwość zarabania w mediach społecznościowych. Ma to też swoją ciemną stronę, jak na przykład konieczność mierzenia się z uwagami często złośliwych internautek. Pod jednym z ostanich zdjęć spostrzegawcze fanki wytknęły Marcie, że... przytyła.
Trochę grubo, ale całkiem OK.
Dobrobyt.
Przytyłaś czy nie, pięknie wyglądasz - pisały internautki.
Sędzicka, w której sylwetce naprawdę ciężko doszukać się jakichkolwiek zmian, nie czekała długo z odpowiedzią:
A taki grubasek ze mnie w rozmiarze 34.
Kąśliwe uwagi chyba na długo jednak zmąciły jej wewnętrzy spokój, bo po chwili na "Story" wrzuciła wideo ze swoim gotującym chłopakiem, śmiejąc się, że przez jego obiady "przytyła".
W związku z komentarzami pod ostatnim postem już możecie zauważyć, dlaczego jestem gruba - powiedziała.
Dobry komentarz?