W sobotę Anna Mucha rozpoczęła poszukiwania kierowcy BMW, który, jak wynika z jej relacji, próbował przejechać jąi jej partnera, gdy ci udzielali pierwszej pomocy mężczyźnie poszkodowanemu w wypadku. Aktorka wyznała, że została zaatakowana gazem łzawiącym, a całą sytuację relacjonowała w mediach społecznościowych. Przypomnimy: Mucha została zaatakowana! "Groził mi, UDERZYŁ MNIE"
Poszukiwania zakończyły się dosyć szybko, ponieważ kierowca BMW sam się odnalazł, opisując sytuację ze swojej perspektywy. Mariusz Keller poinformował, że zamierza podać Annę Muchę do sądu za rozpowszechnianie jego wizerunku bez zgody oraz naruszenie dobrego imienia.
Kierowca BMW postanowił wykorzystać medialny szum wokół swojej osoby, by zachęcić internautów do wpłacania pieniędzy na rzecz Fundacji Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach:
Szanowni Państwo, korzystając z chwilowego szumu medialnego wokół mojej osoby chciałbym wykorzystać to w celu zachęcenia Was do wpłacenia PLN na Fundacje Pomocy Wdowom i Sierotom po Poległych Policjantach , którzy zginęli na służbie wypełniając słowa przysięgi wg. której ślubowali „strzec bezpieczeństwa Państwa i jego obywateli, nawet z narażeniem życia”. Numer konta fundacji: PKO BP VI o/Warszawa 74 1020 1068 0000 1802 0059 9167 #taannamucha zapamiętaj ten numer konta bo na niego wpłacisz 50 000 PLN po przegranej sprawie - napisał jednocześnie informując, o jaką kwotę zadośćuczynienia będzie wnioskował od aktorki.
Póki co, Anna Mucha nie skomentowała tego postu. Myślicie, że uda się rozwiązać tę sprawę poza salą rozpraw?