Od kilku miesięcy Karol Strasburger, słynący ze swoich wyszukanych żartów w Familiadzie i jego znacznie młodsza partnerka promują swój związek w każdy możliwy sposób. Para pokazuje się razem na ściankach i zapewnia o swojej miłości. Obecnie głównym tematem zakochanych jest rozłąka, która miała miejsce w związku z uczestnictwem prezentera w programie emitowanym przez Polsat - Lepiej późno niż wcale.
Na łamach Rewii Strasburger zapewnia, że udział w programie nie miał na celu poukładania spraw prywatnych:
To nieprawda, że wyjechałem w tę podróż, by poukładać swoje prywatne życie. Nie targały mną również żadne wątpliwości dotyczące mojego związku.
Zapewnia również, że decyzja o udziale w programie była uzgadniana z partnerką - Małgorzatą Waremczuk, z którą mimo rozłąki pozostawał z codziennym kontakcie. Kilkutygodniowy wyjazd Strasburgera wyszedł parze na dobre, jak twierdzi Małgosia:
Karol nie jest typem pantoflarza, a ja nie jestem osobą, która cały czas wymaga towarzystwa. Mamy chwile tylko dla siebie, ale i też swoją prywatną przestrzeń.
Co więcej, Waremczuk zapewnia, że oboje z Karolem wiedzą co robić, żeby się sobą nie znudzić i opowiada o plusach życia ze starszym partnerem.
Pomimo zdrowego podejścia pary do udziału prezentera w programie, Karol nie ukrywa, że bardzo tęsknił, a w szczególności za polską kuchnią, o czym opowiedział reporterce Wirtualnej Polski.
Prezenter twierdzi, że nie planuje publicznego szumu związanego z ich związkiem, co chyba nie do końca udaje się jego partnerce, która co chwila wypowiada się na tematy związane ze wspólnym potomstwem jak i z samym Karolem.
Myślicie, że pomimo odmiennych zdań w pewnych kwestiach para przetrwa najbliższe miesiące?