Ben Affleck u szczytu kariery znalazł się z początkiem lat dwutysięcznych, gdy na jego koncie był już Oscar za najlepszy scenariusz do filmu Buntownik z wyboru. Kilkanaście lat później aktor znów został wyróżniony za film Argo. Był wtedy mężem Jennifer Garner, która została matką trójki jego dzieci: Violet Anne, Seraphiny Rose Elizabeth i Samuela.
Pozornie zgodne małżeństwo, jak to zwykle bywa w Hollywood, psuło się już od dawna. Affleck to uzależniona osoba, zmagająca się z seksoholizmem i hazardem. Jak wiemy od niedawna, również z alkoholizmem:
Podczas gdy na aktorze zaczęto wieszać psy i oskarżać go o zniszczenie życia zakochanej w nim Garner, którą gwiazdor miał wielokrotnie zdradzać, ten popadał w jeszcze gorszy stan swojego uzależnienia. Ostatecznie Ben trafił na odwyk, którego pierwszy, 40-dniowy etap, właśnie zakończył. Aktor napisał list, w którym dziękuje wszystkim osobom go wspierającym:
Wsparcie, które otrzymałem od mojej rodziny, kolegów i fanów, znaczy dla mnie więcej niż potrafię wyrazić słowami. Dało mi siłę, by rozmawiać o mojej chorobie z innymi - pisze Affleck, dla którego to kolejna próba wyjścia z nałogu.
Walka z jakimkolwiek uzależnieniem jest trudnym zadaniem. Dlatego nikt nigdy nie jest tak naprawdę na lub poza leczeniem. To całodobowe zobowiązanie. Walczę dla siebie i dla mojej rodziny. Tyle osób odezwało się w social mediach, mówiąc o swoich własnych podróżach z uzależnieniem. Tym ludziom chcę powiedzieć: dziękuję. Wasza siła jest inspirująca i wspiera mnie w sposób, o jakim nie wiedziałem, że jest możliwy. Pomaga mi świadomość, że nie jestem sam - dodaje. Mam nadzieję, że w przyszłości będę mógł służyć za przykład dla innych, którzy zmagają się z uzależnieniem.
Pamięta o Jennifer, która zawiozła go do kliniki?