Gienek Loska pomimo ogromnego talentu nie przebił się na stałe do pierwszej ligi show biznesu. Choć wokalista po zwycięstwie w pierwszej edycji X Factora otrzymał dużo wsparcia ze strony kolegów z branży, nawet to nie zaowocowało satysfakcjonującą i stałą popularnością.
W połowie maja muzyk wyjechał na Białoruś, by odwiedzić matkę. Podczas pobytu doznał rozległego wlewu krwi do mózgu. Konieczna była operacja. Niestety, Gienek do dziś nie wybudził się ze śpiączki.
O jego historii dowiedziała się Ewa Błaszczyk, która smak walki o wybudzenie ze śpiączki zna bardzo dobrze. Błaszczyk od 18 lat walczy o przywrócenie normalnego życia swojej córce Oli, która zapadła w śpiączkę po zakrztuszeniu tabletką. Aktorka założyła Klinikę Budzik, w której pomaga wybudzić się zarówno dzieciom, jak i dorosłym.
Błaszczyk zapytana o to, czy istnieje szansa, by Loska otrzymał pomoc w jej klinice, odpowiada bez wahania:
Każdy może się zgłosić do naszej placówki dla dorosłych w Olsztynie. Istnieje specjalny zespół, który analizuje wszystkie dokumenty i dokonuje medycznej kwalifikacji. Pobyt jest darmowy - mówi w rozmowie z Pomponikiem i dodaje: Jedno wiem, słowa pociechy to marna pociecha. Trzeba działać, liczy się czas.
Partnerka Loski w rozmowie z Dobrym Tygodniem przyznała jednak, że leczenie w Klinice Budzik póki co jest niemożliwe ze względu na stan zdrowia Gienka, który wyklucza podróż:
Oczywiście, że myślałam, o tym, ale to nie takie proste. Na razie transport nie jest dla Gienka wskazany - mówi Agnieszka Stawicka. Staramy się na miejscu zapewnić mu to, czego potrzebuje, by spokojnie dochodził do siebie. Czekamy, aż się obudzi, z nadzieją, że to już wkrótce nastąpi. Proszę nam mocno kibicować - mówi.