Występy muzyczne w Dzień Dobry TVN są dla zapomnianych muzyków i celebrytów okazją do przypomnienia o sobie i zaprezentowania nowych utworów. Telewizja przeważnie i tak emituje tylko fragment podczas napisów końcowych, ale można odnieść wrażenie, że w przypadku niektórych "artystów" to i tak za dużo. Większość wykonań jest z playbacku, a występującym zdarza się trzymać instrumenty... w odwrotną stronę.
Od kilku dni w Internecie trwa burza wokół występu Iwony Węgrowskiej, która po długiej przerwie nagrała piosenkę z niejaką Dominiką Zamarą. Utwór Con le ali del tempo "zaśpiewały" na scenie Dzień Dobry TVN oczywiście z playbacku. Widzowie dosłownie zmiażdżyli ich występ w komentarzach.
"Czy tylko mi się wydaje, że nie schodziły się usta z playbackiem?", "Dramat. Iwona do playbacku przyzwyczajona, to w miarę próbowała nadążyć, blondi koszmar", "Lepszej komedii dawno nie widziałam, momentami wiało nawet grozą", "Blondi sprawiała wrażenie, jakby dostała paraliżu twarzy", "Popłakałam się ze śmiechu. Węgrowska to się chociaż tekstu nauczyła, ale blondyna tylko łapała powietrze, jak karp na brzegu wanny", "Tak kiepskiego playbacku już dawno nie widziałam, istne Muppet Show", "Najgorszy występ, jaki widziałam", "Tego nie dało się słuchać ani na to patrzeć", "Masakra...", "Jeszcze nie widzialam tak strasznego wykonania i to z playbacku", "Można to odzobaczyć?" - pisali.
Iwonę bardzo zabolały krytyczne komentarze. Postanowiła odpowiedzieć na swoim profilu (zachowujemy oryginalną pisownię).
Pozwoliłam sobie , odnieść się do ostatnich publikacji na temat występu , który odbył się w Ddtvn z Dominiką Zamarą . Tak naprawdę nie wiem od czego zacząć, bo przyznam się, nie spodziewałam się takiej reakcji od Państwa. Szczerze ? To mnie to powaliło i to bardzo!!!!! Parę dni musiało minąć, żebym doszła do siebie i odniosła sie do pytań dlaczego nie śpiewałyśmy na żywo.
Człowiek idzie do programu, by zaprezentować utwór a tu taki hejt Skąd to się bierze? To ja się pytam, dlaczego???? Czyż nie wierzycie w nasz talent? Przecież wkońcu to zaśpiewałyśmy. Nikt inny, tylko my. To była wspólna decyzja, żeby utwór pokazać w wersji studyjnej , który będzie później wszędzie upubliczniony. Na dodatek miałam informacje, że w całości niestety nie mogą go wyemitować , ze względu na czas antenowy. I decyzja należy do nas!!!!!!!!Uznałam, że tak będzie lepiej. Hm - pisze Iwona.
Piosenkarka tłumaczy, że była chora i dlatego nie mogła zaśpiewać na żywo. Z kolei jej koleżanka była ponoć "zmęczona po podróży".
Ja jeszcze z zapaleniem płuc, Dominika po męczącej podróży z Kanady.Najwidocznie się pomyliłam. Apropo min i nie trafiania punktualnie w tekst podczas występu . Moi Drodzy to, że jest plb nie znaczy, że nie śpiewałyśmy .Prosiłam Dominikę, byśmy normalnie śpiewały swoje partie, tak by widz miał poczucie autentyczności. A Wy zrobiliście z tego komedię. Co wy tak naprawdę chcecie? Nie śpiewam źle, śpiewam też źle..... Prośba też wielka do fanów innych artystów, nikt nie nakazuje Wam słuchać nas . Każdy ma prawo do wolności i proszę wspierajcie swoich ukochanych Artystów, bo tego napewno potrzebują jak każdy !!!!! - zaapelowała.
Zgadzacie się, że występ był aż tak fatalny?