Trwa ładowanie...
Przejdź na

Filip Łobodziński wspomina zmarłą córkę: "MNIE SIĘ CHCE WYĆ CODZIENNIE"

158
Podziel się:

U córki dziennikarza w wieku 20 lat zdiagnozowano nowotwór mózgu. "Była zrozpaczona w stopniu niewyobrażalnym" - wyznaje Łobodziński. "Znosiła to z wielką godnością."

Filip Łobodziński wspomina zmarłą córkę: "MNIE SIĘ CHCE WYĆ CODZIENNIE"

Znany dziennikarz, tłumacz, dziecięca gwiazda Podróży za jeden uśmiech i Stawiam na Tolka Banana, Filip Łobodziński trzy lata temu stracił ukochaną córkę, Marysię. Miała zaledwie 20 lat i właśnie zaczęła studia na Wydziale Lingwistyki, gdy zdiagnozowano u niej nowotwór mózgu. Nawet trudno próbować ogarnąć ogrom tej tragedii.

Jak ma się 20 lat, to się ma Internet i się wie, co to za choroba i jakie są rokowania przy glejaku - wspomina Łobodziński w rozmowie z Dziennikiem. Marysia wiedziała. I znosiła to z wielką godnością. Bo przecież *była zrozpaczona w stopniu niewyobrażalnym. *

Dwudziestolatka zrozumiała, że jej pełne marzeń i planów na przyszłość życie właśnie dobiega końca. 1 października minęły trzy lata od jej śmierci. Jak ujawnia Łobodziński, rodzina do tej pory się po tym nie pozbierała i raczej nie ma już szans na normalne życie.

Tego wszystkiego nie da się oswoić - wyjaśnia dziennikarz. Ale trzeba robić, co się da. Mnie się wyć chce do dziś, codziennie. Przecież dopiero co była trzecia rocznica śmierci Marysi. Ale ja zdaję sobie sprawę, że choćby nie wiem jak zaklinać świat to słońce wzejdzie, po ziemniaki trzeba pójść. Wielu ludzi już odchodziło i ich bliscy musieli żyć dalej.

Filip przyznaje, że śmierć młodszej córki sprawiła, że stał się nadopiekuńczym ojcem dla starszej. Chociaż Julia jest już dorosła, ma 30 lat, tata ciągle się o nią zamartwia.

Mówię: uważaj, naprawdę, uważaj, dbaj o siebie - przyznaje dziennikarz. *Cokolwiek, jakikolwiek sygnał ze środka ciała niepokojący, natychmiast się konsultuj. *

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(158)
Gość
6 lat temu
Współczuje ,nie ma nic gorszego jak się chowa własne dziecko 😢
Gość
6 lat temu
Rycze. To jest totalnie smutna historia.
Gość 24
6 lat temu
Współczuje !Niech się Pan trzyma !
Gryzak
6 lat temu
Śmierci dziecka żaden rodzic nie powinien doświadczać.
Gość
6 lat temu
Nie wyobrażalne cierpienie ,którego bym nie chciała przeżyć
Najnowsze komentarze (158)
Gość
6 lat temu
Wyrazy współczucia z całego serca .
gość
6 lat temu
Współczuję z całego serca.
gość
6 lat temu
Wspolczuje bo tego bolu nie da sie zapomniec po utracie dziecka.
Gość
6 lat temu
niewyobrazalny bòl kiedy dziecko odchodzi na zawsze
Gość
6 lat temu
To jest niewyobrażalna tragedia! Bardzo im współczuję.
Gość
6 lat temu
I jego rozumiem i czuję, ....A nie rozumiem i nie czuje Pana Filipa Hajzera....
Gość jadzka
6 lat temu
Widac, ze jest dobrym ojcem.
Gość
6 lat temu
Jak można komuś życzyć śmierci dziecka?! Jesteś nienormalna /y!
Gość
6 lat temu
Moja córeczka też miała tego " potwora", w czerwcu minęły dwa lata jak nie ma Martuni, miała tylko pięć lat, czekam aż znowu się przytulimy, codziennie i co noc ... czekam
ewa
6 lat temu
Tylko ten rodzic zroumie co to znaczy stracic dziecko, ktory sam tego doswiadczyl. Strata jest nie do zniesienia do konca wlasnego zycia!!!!!!!!!
NIE
6 lat temu
W*n z nieszczepionymi nosicielami. Udają hardych a potem wyją o pomoc po zarażeniu innych!
gość
6 lat temu
Nie ma nic gorszego jak człowiek patrzy na powolne umieranie najblizszej osoby i nic nie moze zrobic,
gość
6 lat temu
Przykra sprawa. Życzę panu Filipowi mimo wszystko siły i spokoju w życiu,
Gość
6 lat temu
Niech odpoczywa w pokoju
...
Następna strona