Marina Łuczenko po urodzeniu syna udaje zdystansowaną do świata show biznesu. Nie pojawia się na ściankach, nie bywa na eventach, a mecze swojego męża ogląda głównie w telewizji. Na profilu na Instagramie zamieszcza albo zdjęcia, na których pozuje z synem, albo posty lokujące produkty, które aktualnie reklamuje.
Choć na Instagramie Mara udostępnia uśmiechnięte fotografie, rzeczywistość okazuje się być o wiele bardziej przytłaczająca.
Paparazzi przyłapali Łuczenko podczas spaceru po mieście. Śpiewająca WAG przemierzała odległość do samochodu cały czas wpatrując się w ekran telefonu. Marina swoją codzienną stylizację uzupełniła o legendarny model torebki marki Dior, który wrócił do sprzedaży po 18 latach, a jego cena w salonie wynosi około 10 tysięcy złotych.