Anita i Adrian są jedną z par połączonych w najnowszej edycji Ślubu od pierwszego wejrzenia. Z pozoru zupełnie do siebie nie pasują; Anita nawet przed kamerami mówiła, że nie obraca się wśród ludzi pokroju męża, więc w codziennym życiu raczej by go nie poznała. 30-latek zaś nie miał żadnych obaw i z entuzjazmem powitał przed ołtarzem piękną blondynkę: "Ślub od pierwszego wejrzenia": Reakcja Adriana na przyszłą żonę: "Petarda, księżniczka! Uśmiechem zabija"
Anita Szydłowska podbiła serca ekspertów z programu przede wszystkim swoją pasją: dziewczyna od lat tańczy taniec towarzyski, a na parkiecie partnerował jej ten sam tancerz, Janek Borecki. Anita przed kamerami mówiła, że ta relacja jest dla niej bardzo ważna i nie wyobraża sobie, by mąż z programu nie zaakceptował tancerza.
Cóż, najwidoczniej tak się stało. Tancerka poinformowała właśnie na Facebooku, że... rozstała się z Jankiem. Uspokoiła obserwujących i napisała, że decyzja nie była spowodowana jakimś konfliktem. Czyżby chciała uprzedzić niewygodne komentarze?
Długo zabierałam się za napisanie tego posta. Każda historia ma swój początek i koniec, jednak czasem koniec jest też początkiem, a rozejście się w dwie strony nie musi być wcale związane z konfliktem, a może być wyrazem szacunku i przemyślanej decyzji, otwierającej nowe możliwości - napisała, zachęcając jednocześnie, by tancerki zgłaszały się do Jacka.
Niektóre obserwatorki Anity zaczęły pisać, że taneczna decyzja podyktowana jest najwidoczniej wymaganiami Adriana. Szydłowska nie skomentowała, ale jeśli faktycznie coś jest na rzeczy, może to oznaczać, że wciąż świetnie dogaduje się z mężem, którego poznała dopiero przed ołtarzem...