Zbliżające się wybory samorządowe sprawiają, że dyskusja polityczna bardziej niż kiedykolwiek sprowadza się do wzajemnych wyzwisk i ostrych komentarzy. I chociaż tegoroczną kampanię zdominowały tzw. "taśmy Morawieckiego", wywiady, których na co dzień udzielają politycy, również dostarczają nie lada emocji.
Ostatnio Robert Biedroń udzielił wywiadu Dominice Wielowieyskiej, w którym dość dziwnie skomentował aktywność polityczną Barbary Nowackiej.
Prezydent Słupska powiedział:
Tresowaliście przez kilka miesięcy Barbarę Nowacką, żeby dołączyła do Koalicji Obywatelskiej. Po tym Koalicja Obywatelska ma takie same notowania, albo mniejsze nawet o 6 procent w niektórych sondażach, niż wcześniej.
Słowa Biedronia wywołały prawdziwą burzę nie tylko wśród polityków, ale też internautów.
Nie tylko pycha, ale i pogarda. Robert, nie idź tą drogą. Atak na Barbarę Nowacką tylko dlatego, że potrafi grać w zespole i wspólnie z nami buduje Koalicję Obywatelską, to naprawdę nie fair. Za słowa o tresurze powinieneś po prostu przeprosić - napisał Borys Budka.
Tresowane? Skąd taka pogarda do kobiet u Roberta Biedronia? Wbrew Pana poglądom, my, kobiety, podejmujemy decyzje samodzielnie, częściej z troski o sprawy ogółu, niż z dbałości o własne ego - skomentowała wypowiedź Biedronia Katarzyna Lubnauer.
Faktycznie Biedroń nie ma ostatnio najlepszej passy. Skrytykowano go też za udział w Top Model:Internauci krytykują występ Biedronia w "Top Model": "To było żenujące"
Prezydent Słupska ma chyba świadomość, że jego słowa o "tresowaniu" Nowackiej mogły zostać odebrane negatywnie - na jego profilu pojawił się artykuł Wysokich Obcasów dotyczący rekordowego udziału kobiet w kandydowaniu do wyborów samorządowych. Tymczasem w obronie Biedronia stanął Tomasz Raczek, który napisał:
Lubię Barbarę Nowacką i lubię Roberta Biedronia. Wolałbym żeby byli razem. Uważam, że w tej sprawie Biedroń ma rację.
Wyznanie krytyka filmowego nie spodobało się Agnieszce Holland, która skomentowała jego wpis:
To ja pana też wytresuję, panie Tomaszu! Jak wam nie wstyd? Gej, czy hetero, polski facet musi być pogardliwym mizoginem. Jakby RB nie traktował Nowackiej jak podnóżka, to może by nie poszła do KO - napisała reżyserka.
W odpowiedzi Raczek próbował się bronić:
Nie mam nic przeciwko temu, żeby określenie "wytresowany przez liberalne media" stosować także do mężczyzn. Nie widzę tu w ogóle elementu płci. A co do tresowania mnie to niejeden/niejedna już próbowali i nigdy nic z tego nie wyszło; ale można dalej próbować - lubię się przeciwstawiać.
W odpowiedzi Agnieszka zarzuciła Tomkowi "brak wyczucia":
Nie wyczucie seksistowskiego tonu świadczy o braku wyczucia właśnie. Nowacka jest kobietą, nie zwierzęciem, żeby ja tresować!
Z kim się zgadzacie w tym sporze?