Tak bawią się milionerzy: Woźniaki-Staraki obściskują się na wyścigu konnym u Kraśków (ZDJĘCIA)
Agnieszka oraz Piotr nie mogli wręcz oderwać od siebie rąk. Miłość ich uskrzydla?
Za sprawą Karoliny Ferenstein-Kraśko, niewielka wieś Gałkowo w województwie warmińsko-mazurskim kilka razy do roku przemienia się w epicentrum polskiego celebrytyzmu. Żona Piotra Kraśki posiada tam bowiem swoją stadninę, którą zacięcie promuje przy wsparciu popularnych znajomych. Niemalże stałym punktem w gwiazdorskim w kalendarzu stały się zawody Gałkowo Masters, wypromowane w sieci za pomocą udziwnionych toczków wdziewanych na czas imprezy przez przybyłe celebrytki.
Nieco bardziej kameralnym wydarzeniem w popularnej stadninie jest bieg Hubertusa, tradycyjnie zamykający sezon jeździecki. W tym roku na zaproszenie Karoliny odpowiedzieli między innymi Agnieszka Woźniak-Starak wraz z mężem Piotrem. Szczęśliwa para była jednak średnio zaangażowana w sam wyścig. Zamiast przemierzać wyboiste tereny leśne, postanowili skupić się na sobie, nieustannie wymieniając się czułościami w obecności aparatów.
Agnieszka wczuła się w jeździecki klimat imprezy ozdabiając głowę kapeluszem z szerokim rondem. Dziennikarka zapozowała nawet do kilku "kowbojskich" zdjęć.
Para nie odstępowała siebie na krok, wyraźnie rozkoszując się swoim towarzystwem.
Piotr nie mógł oderwać od Agi swoich rąk, zasypując ją co rusz czułościami.
Najwyraźniej próbując pokazać dystans do samego siebie, producent filmowy postanowił zaprezentować fotoreporterom bogaty wachlarz swej jakże plastycznej mimiki, co wybitnie rozbawiło jego małżonkę.