Początek 2011 roku i rajd Ronde di Andora był wyjątkowo pechowy dla polskiego rajdowca, Roberta Kubicy. Polak uległ poważnemu wypadkowi, podczas którego uderzył lewą stroną samochodu w barierę, która przebiła się przez karoserię i zmiażdżyła jego prawą dłoń. Lekarza podczas operacj rekonstrukcji uszkodzonej dłoni nie dawali najmniejszych szans na powrót Kubicy do Formuły 1.
W ostatnich tygodniach Onet udostępnił niepublikowane wcześniej nagrania z akt afery taśmowej. W zarejestrowanych rozmowach pojawia się między innymi Mateusz Morawiecki, który wówczas pełnił funkcję prezesa banku BZ WBK.
W nagranych rozmowach pojawia się wątek Roberta Kubicy w kontekście biznesowym. Premier Morawiecki mówi o kontuzji polskiego rajdowca w kontekście oszczędności - bank, którym zarządzał, był sponsorem kierowców Formuły 1. Gdyby transfer Kubicy do Ferrari doszedł do skutku, musiałby sporo wyłożyć. Po kontuzji Kubicy, BZ WBK "oszczędziło" 50 milionów rocznie:
Miał być jeszcze Kubica, ale na szczęście złamał rękę raz, drugi - słyszymy na nagraniu. To z ich punktu widzenia OK. Z mojego, ja mówię, ja tego nie chcę, kur*a. Pięć dych co roku płacić. Spie*dalaj - powiedział Morawiecki, co oburzyło nie tylko fanów wyścigów samochodowych.
Adam Bielan starał się wytłumaczyć słowa kolegi w programie Olejnik:
Wyjaśnijmy widzom kontekst. Pan premier był szefem banku BZ WBK. Grupa Santander, właściciel BZ WBK zaproponowała, żeby kierowany przez Morawieckiego bank płacił 50 milionów złotych rocznie na Formułę 1. To jest sposób, bym powiedział, optymalizacji podatkowej, drenowania spółek córek, by nie płacić podatku. Premier był temu zdecydowanie przeciwny, bo to osłabiało polski bank, polską spółkę córkę - tłumaczył.
Jak się okazuje, po sześciu latach premier Morawiecki i Robert Kubica spotkali się, aby wyjaśnić sprawę nagrań. Na znak zgody udostępnili wspólne zdjęcie, które rajdowiec podpisał:
Wizyta u Premiera. Polska zawsze wspiera swoich 🙂 I nam jeszcze doszedł jeden temacik do dzisiejszej agendy 😉 No hard feelings i jedziemy dalej! 💪.
Fani nie kryli oburzenia zachowaniem Roberta:
"Oj Robert, Robert - plują Ci w twarz, a Ty twierdzisz, że to wiosenna bryza od morza. Rozumiem, że pecunia non olet", "Z ogromnym szacunkiem dla @robertkubica_real ,ale to jest słabe. Rozumiem, że Lotos jest w rękach PiS, ale wybaczać za takie słowa, tej mendy, to nie wyglada dobrze", "Oj z honorem cienko, pozwalamy sobie pluć w twarz, słabiutko" - pisali pod zdjęciem.
Co myślycie o takim rozwiązaniu sprawy?