Rozwody w świecie muzyków rockowych są tak samo popularne jak romanse, używki i skandale. Trudno bowiem utrzymać związek, gdy przynajmniej jeden z partnerów ma za sobą tabuny gotowych na wszystko fanek, a do tego nieustannie przebywa w trasie.
Za jedno z najtrwalszych w świecie show biznesu uchodziło małżeństwo Slasha i Perli Hudson. Para była małżeństwem przez 13 lat i ma dwóch synów: Casha i Londona. Ten drugi postanowił pójść w ślady taty i został muzykiem.
Okazuje się, że rozstanie legendarnego gwiazdora z żoną nie należy do łatwych. Perla, która w efekcie rozwodu dostała ponad 6 milionów dolarów, 100 tysięcy dolarów miesięcznie alimentów na siebie oraz 40 tysięcy dolarów alimentów na dzieci (nie licząc samochodów i innych "gadżetów", które rockman zostawił byłej ukochanej), nadal kłóci się z byłym mężem. Kosztowny rozwód był zdaje się dla Slasha niemałą traumą. Znienawidził byłą żonę do tego stopnia, że zabronił jej pojawienia się na ostatnim koncercie jego zespołu Slash feat. Myles Kennedy & The Conspirators mimo, iż w roli supportu wystąpił... zespół ich wspólnego syna.
Sama Perla zdaje się radzić sobie świetnie bez sławnego męża u boku. 43-latka zorganizowała w miniony weekend imprezę rozwodową w swoim domu w Los Angeles. Zaproszonych gości poprosiła o to, by przebrali się za... znanych rozwodników.
Oczywiście sama zainteresowana nie musiała się przebierać, ża to z pomocą pospieszyła jej koleżanka, która przebrała się za... Slasha. Na imprezie pojawił się także 17-letni London przebrany za Tommy'ego Lee, koleżanka Perli przebrana za Pamelę Anderson oraz inni znajomi ucharakteryzowani m.in. na Gwen Stefani czy Cher.
Mimo negatywnych emocji wokół, miałam niesamowity wieczór! Moja impreza "Nowe Początki" przebiegła znakomicie! - napisała z przekąsem Perla. Jestem wdzięczna tym, którzy przyszli!
Perla w stroju zamożnej rozwódki dodała hasztag "życie po rozwodzie" i na każdej fotografii pozuje w pełnym uśmiechu.
Tak trzeba żyć?