Od trzech lat Agnieszka Hyży tworzy z Grzegorzem Hyżym patchworkową rodzinę składającą się z dwójki dzieci wokalisty z małżeństwa z "piosenkarką" Mają Hyży oraz 5-letniej córki dziennikarki ze związku z biznesmenem Mikołajem Witem. Kilka dni temu w sieci ukazał się wywiad, którego celebrytka udzieliła w ramach cyklu Wywiadówka ukazującego się na blogu trenerki fitness, babybyann. Hyży wyznała, że "czuła obojętność w stosunku do nowo narodzonego dziecka", co nie spodobało się wielu internautkom, które okazały swoje oburzenie w wielu komentarzach i wiadomościach prywatnych do dziennikarki.
33-latka postanowiła odeprzeć ataki publikując na Instagramie zdjęcie z córką, pod którym zapytała retorycznie, czy "powiedzenie w tym kraju prawdy zawsze musi się spotykać z rynsztokową krytyką". Przy okazji Aga podziękowała za wparcie ze strony matek, które mają za sobą podobne doświadczenia związane z macierzyństwem.
Tak właśnie wygląda "WYRODNA matka, która nie kocha swojego dziecka"... "BABSZTYL, celebrytka, nie powinna mieć dzieci", ... ciekawe, co powie jej córka, jak to przeczyta, że mamusia jej nie chciała"... Tak właśnie piszą o mnie - MAMIE - na podstawie wyrwanych z kontekstu zdań określających mój stan po urodzeniu córki. I w sumie to się cieszę, bo biorąc udział w "Wywiadówce" @annalewandowskahpba, poruszyłam chyba struny mocno, skoro jest reakcja... Spływają do mnie setki Waszych prywatnych wiadomości (dzięki za to!), które opisują podobne, często bardzo mocne historie dotyczące macierzyństwa, początków, emocji z tym związanych. Warto przeczytać całość wywiadu, by zrozumieć cały kontekst opowieści o mojej historii bycia rodzicem... Czy powiedzenie w tym kraju prawdy zawsze musi się spotykać z rynsztokową krytyką? - napisała Hyży.
Na koniec Agnieszka przyznała, że ma nadzieję, iż jej 5-letnia córka przeczyta kiedyś wywiad i porozmawia z matką na temat wychowywania dzieci i posiadania patchworkowej rodziny.
Bycie mamą to najlepsza rzecz na świecie, o czym przekonuję się każdego dnia, ale nie oszukujmy siebie i całego świata, częstując innych słodkimi historyjkami jak z reklamy o pięknym bobasku... bywa kolorowo i bardzo ciężko, są huśtawki i chwile zwątpienia, jest też bezgraniczna i bezwarunkowa miłość.
I niech moja córka przeczyta to kiedyś... sama z nią o tym pogadam. Życie i nasza codzienność pokazują, jakie są relacje, jaką jestem mamą, jak wygląda nasza patchworkowa (FAJNA‼️) rodzina... Mamy drogie, możecie się ze mną zgadzać lub i nie... najważniejsze to szanować swoje zdanie, poglądy i emocje. I piszcie do mnie... - zakończyła.