W sierpniu minęły trzy lata odkąd Andrzej Duda złożył przysięgę przed Zgromadzeniem Narodowym i rozpoczął prezydenturę. Początkowo nie dawano mu szans na wygraną z Bronisławem Komorowskim, jednak na finiszu kampanii miał już nad nim wyraźną przewagę. Duda robił wrażenie swoją prezencją i profesjonalnie przygotowanymi przemówieniami, połączonymi z wyuczoną gestykulacją.
Po trzech latach Duda nadal cieszy się dużą sympatią, choć jego prezydentura oceniana jest różnie. Przez długi czas panowało przekonanie, że jest jedynie "marionetką" w rękach Jarosława Kaczyńskiego, a on sam nie zrobił jak dotąd prawie nic, żeby zadać kłam tej opinii. Mimo to prezydent nadal ma duże poparcie, które podtrzymuje, jeżdżąc po kraju i spotykając się z wyborcami.
W budowaniu sympatycznego wizerunku Dudzie pomaga nie tylko arsenał zabawnych min, ale przede wszystkim małżonka Agata, która wyróżnia się klasą i elegancją oraz świetnie daje sobie radę w kontakcie z ludźmi i mediami. Co prawda z początku prezydentowej zarzucano, że nie angażuje się w pełni w obowiązki pierwszej damy, ale z czasem specjaliści od wizerunku zadbali o to, żeby była bardziej aktywna.
Dudowie uchodzą za zgraną parę, choć prezydent przyznaje, że jak w każdym małżeństwie, zdarzają się im nieporozumienia. Co jakiś czas pojawiają się nawet plotki o kryzysie, ale prezydent konsekwentnie je ucina, zapewniając, że "kocha i lubi" żonę.
Dudowie są małżeństwem od 24 lat i mają jedną córkę, Kingę. W ostatnim wywiadzie dla magazynu Plus minus prezydent przyznał, że w jego związku nie ma już tyle romantyzmu, co dawniej. Nie może nawet swobodnie pójść z żoną na randkę.
Cały czas towarzyszą mi funkcjonariusze ochrony. Gdybym tak wychodził na spacery po Krakowskim Przedmieściu, to wyglądałoby to trochę dziwnie - wytłumaczył.
Wspólne wieczory w domu także nie są ekscytujące. Wypełnia je rutyna.
Każdy ma swoje zajęcia. Te momenty, kiedy widzimy się wieczorem ograniczają się do tego, że obydwoje czytamy materiały na następny dzień. Każde z nas jest pochłonięte swoją lekturą, a obydwoje jesteśmy ludźmi bardzo obowiązkowymi. Takie mamy natury i pewnie dlatego tak się dobraliśmy jako małżeństwo - mówi Duda.
Prezydent dodał jednak, że "nie kłóci się z żoną". Cóż, przynajmniej tyle.