Pomimo zdobycia niezwykłej popularności, a także osiągnięcia statusu legendy kina lat 50. i 60., życie Sophii Loren nie zawsze było usłane różami. Jej matka została porzucona przez męża, przez co musiała wychowywać młodą Sophię i jej siostrę samotnie, ledwo wiążąc przy tym koniec z końcem. Próbując zawalczyć o lepszą przyszłość dla siebie i swojej rodziny, przyszła gwiazda kina wzięła udział w konkursie piękności, podczas którego została zauważona przez wpływowego producenta filmowego, który dał początek jej barwnej karierze.
Jak wykazała jej ostatnia podróż do Londynu, fakt, że aktorka przeszła na emeryturę już lata temu, wcale nie uszczuplił jej grupy wiernych fanów. Dojrzała piękność miała wręcz problemu z dostaniem się do The Aldwych Theatre, gdzie Jonathan Ross przeprowadzał z nią wywiad, ponieważ rzesze adoratorów utrudniały jej swobodne przemieszczanie. Gwiazda przybyła na spotkanie odziana w gustowny biały kostium, do którego dobrała puszysty szal. Wykończenie tego klasycznie hollywoodzkiego zestawu stanowiła diamentowa biżuteria, subtelnie ozdabiająca gwiazdorskie lico.