Anna Lewandowska nie ukrywa, że uważa za krzywdzące opinie ludzi, którzy podejrzewają, że gdyby nie ślub ze sławnym piłkarzem, jej kariera rozwijałaby się dużo wolniej. Chętnie podkreśla, że przed małżeństwem z Robertem, samodzielnie odnosiła zwycięstwa w sporcie, chociaż w dziedzinie uważanej za raczej niszową, robiła dyplomy z dietetyki i nawet bez Roberta była po prostu skazana na sukces.
Wiem, że jest mi to zarzucane - że gdyby nie Robert - wyznała rok temu w programie Kuby Wojewódzkiego. Ja ambicjonalnie podchodzę do tego tematu i myślę, że małymi krokami zawsze bym jakiś sukces odniosła.
Mimo to nie brakuje opinii, że u boku napastnika Bayernu Monachium i kapitana polskiej reprezentacji Ania odniosła ten sukces jednak dużo szybciej, niż gdyby działała w pojedynkę.
W tym roku po raz pierwszy znalazła się w rankingu najbogatszych Polek tygodnika Wprost. Dzięki rozkręceniu założonej dwa lata temu firmy HPBA, sprzedającej między innymi markę Food by Ann, wskoczyła od razu na 22. miejsce z majątkiem szacowanym na 204 milionów złotych, wyprzedzając Ewę Chodakowską o dziewięć miejsc.
Ostatnio Lewandowska poszerzyła swoją ofertę o cykl Sztuki walki, w ramach którego przeprowadza wywiady z innymi matkami i zamieszcza je na swoim blogu Baby by Ann. Do tej pory opublikowała trzy rozmowy: z Karoliną Królik, mamą dziewczynki z zespołem Downa oraz Martą Hetmaniak, mamą trójki dzieci, borykającą się z problemem nadwagi oraz Martyną Wojciechowską.
Niestety, zdaniem szefowej Poslat Cafe, Ania ma jeszcze zbyt małe doświadczenie, by powierzyć jej prowadzenie własnego talk show w prawdziwej telewizji.
Obawiam się, że na to jest jeszcze za wcześnie - wyjaśnia Jolanta Borowiec w rozmowie z magazynem Flesz. Robienie dobrych wywiadów jest sztuką.
Polsat Cafe oczywiście nie wyklucza współpracy z Lewandowską. Wręcz przeciwnie, bardzo chce ją w swojej ramówce, szczególnie, że dyrektor programowa całego Polsatu, Nina Terentiew, jest fanką Ani. Trzeba tylko wymyślić dla niej odpowiedni format.
Telewizja widziałaby Anię w każdej postaci. Jest miła, utalentowana i ludzie ją uwielbiają - wyjaśnia Borowiec. Musiałby to być program, w którym Ania wykorzysta swoje atuty, będzie autentyczna i podbije serca widzów.