Trwa ładowanie...
Przejdź na

Kamil Sipowicz: "Jest życie po śmierci. Czuję opiekę Kory"

154
Podziel się:

"Byłem w tak skrajnych różnych sytuacjach przez ostatnie dwa miesiące, że bez jej pomocy bym najprawdopodobniej nie przeżył" - wyznaje poeta.

Kamil Sipowicz: "Jest życie po śmierci. Czuję opiekę Kory"

Śmierć Kory była ciosem nie tylko dla fanów artystki i osób zmagających się z rakiem, ale przede wszystkim dla jej bliskich. Kamil Sipowicz z Olgą związany był przez wiele lat. Oboje często podkreślali, że czują wyjątkowe połączenie duchowe i choć Kora nie zawsze była postrzegana jako osoba łatwa w relacjach, Kamilowi udało się do niej dotrzeć.

Trzy miesiące po śmierci wokalistki wdowiec udzielił wywiadu, w którym emocjonalnie opowiada o doświadczeniu utraty najbliższej osoby:

My z Korą zawsze sobie mówiliśmy, że jedno bez drugiego nie może żyć. I że jak ja umrę, to Kora też nie będzie mogła żyć i ja mówiłem to samo. Okazuje się, że istnieje życie po śmierci - powiedział w środowym wywiadzie dla RMF FM.

Żyję, ponieważ czuję opiekę i ochronę Kory. A byłem w tak skrajnych różnych sytuacjach przez ostatnie dwa miesiące, że bez jej pomocy bym najprawdopodobniej nie przeżył. Wydaje mi się, że jej zależy, żebym żył, żebym był zdrowy, żebym działał. (...) Odczuwam łączność z Korą. Personalny kontakt. Nie tylko z energią, ale też z osobą.

O osobowości Kory Sipowicz mówi szczerze i pięknie:

Była bardzo skomplikowaną, złożoną osobowością. Była czuła, wspaniała, kochająca, pomocna. Ale była też zła, destrukcyjna. Jeżeli miałbym porównać ją do jakiejś bogini, to do bogini Kali. Była i twórcza, i destrukcyjna, i wspaniała - podkreślił.

Sipowicz w wywiadzie zapowiada też wydanie dzienników dotyczących Kory:

Od pięciu lat pisałem i nadal piszę dziennik. (...) To właściwie jest pięć lat choroby Kory. Bolesne i wstrząsające, ja w ogóle sam boję się do tego dziennika zaglądać. Jeszcze na to nie jestem gotowy.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(154)
Gość
5 lata temu
Oczywiście, że istnieje życie po śmierci.
gość
5 lata temu
Bóg istnieje
Gość
5 lata temu
Wierzę mu bo inaczej nasze życie nie miałoby żadnego sensu
Gość
5 lata temu
Ja umieram od środka. Depresja to straszna choroba
Gość
5 lata temu
Czułam tak samo po śmieci narzeczonego :(
Najnowsze komentarze (154)
XYZ
4 lata temu
Czemu ma służyć wywlekanie tak intymnych spraw na światło dzienne? Przykra sprawa, ale odpowiedź narzuca się sama: jeżeli nie wiadomo, o co chodzi, to pewnie chodzi o pieniądze. Osobiście nie życzyłabym sobie pośmiertnej publikacji moich przemyśleń. Pozostaje pytanie: czy takie było życzenie Kory?
Gość
5 lata temu
Czlowiek jest tak skonstruowany ze mysl o tym ze po smierci nic nie ma jest wrecz dolujaca.Jedyna nasza szansa na zycie po smierci drugiej osoby jest wiara w to ze nad.nami czuwa i nas chroni.I tak jak nie wierze w boga tak.wierze np.w to ze moja mama nademna czuwa.Zawsze mi sie sni kiedy ma sie cos wydarzyc zlego/klopotliwego,tak jakby ostrzegala.Nie wiem jak to sie dzieje ale tak jest...
gość
5 lata temu
Kora nie przyjęła Jezusa jako swojego Pana i Zbawiciela, dlatego teraz niestety jest w piekle. Bo jest tylko niebo i piekło.
Gośćl
5 lata temu
Czytam te komentarze i się za głowę łapie! Życie nie miałoby sensu bez życia po śmierci? Co wy pieprzycie? Nie dzwiota, że kraj jest taki zaściankowy, skoro ludzie bez żadnych dowodów na życie po śmierci, Boga itp. przedstawiają to jako prawdę. Zero sceptycyzmu i realizmu. Żałosne.
gość
5 lata temu
jej pieniadze czujeszmszmato
gość
5 lata temu
Ateista nie oznacza ze to ktos kto nie ma uczuc lub nie jest uduchowiony. Po prostu nie wierzy w zabobony jakie religie wciskaja ludziom na swiecie zeby nimi manipulowac.
gość
5 lata temu
Dla mnie śmieszne.Ktoś, kto jest całkiem niewierzącym, nagle wierzy w życie po śmierci. Nie wiem jak dalej to określić.
gość
5 lata temu
strasznie mnie denerwuje jak te wszystkie znane "osobistości" uzewnetrznija wszem i wobec te swoje zale o swoich chorobach,traumach,załobach....Czy im sie naprawde wydaje,ze sa jedyni,ze tylko im sie to całe zło przytrafia? Kazdy normalny człowiek swoją żałobe przezywa w ciszy,a Sipowicz lata gdzie tylko moze gada o smierci Kory. Daj jej wreszcie człowieku spokoj...
Gość
5 lata temu
Bóg istnieje jasne że tak Nie raz zmarli we śnie przekazywali informacje mojej rodzinie co później okazało się prawda Temat rzeka Wierzcie i ufajcie Bogu
Żona
5 lata temu
Może pan filozof uwierzy w Absolut, Bog czeka, dla Niego czas nie istnieje, dla nas tak.
gość
5 lata temu
Kora wspaniała artystka niech nas chroni z góry
gość
5 lata temu
Następny uduchowiony
Gość
5 lata temu
Ja tez sie leczylam dlugie lata na depresje żyjąc caly czas z alkoholikiem.W koncu dzieci daly mi tzw kopa do dzialania,rozwiodlam sie i jestem teraz bardzo szczęśliwa ale wiem co to depresja.Prosze nie rezygnuj z pomocy lekarzy i staraj sie likwidowac powod depresji.wiem ze to trudne ale powolutku moze sie uda.
gość
5 lata temu
do roboty leserze
...
Następna strona