Wizerunek Justina Timberlake'a, jednego z najpopularniejszych i najbardziej uwielbianych przez kobiety na całym świecie gwiazdora, od narodzin syna Silasa został ugrzeczniony do granic możliwości. U boku Jessiki Biel Justin stał się wzorem do naśladowania dla mężczyzn na całym świecie. Wokalista bez wstydu opowiada o swoich uczuciach do żony i o tym, jak rodzicielstwo zmieniło jego postrzeganie świata, a życie na lepsze. Jednak Justin nie zawsze był "chłopakiem bez skazy". Na swoim koncie ma wiele szalonych imprez i romansów. Ostatnio wyszło na jaw, że łączyła go bliska relacja z jedną ze "Spicetek".
Zobacz: Timberlake MIAŁ ROMANS z jedną ze "Spicetek"?! "Trochę razem poimprezowaliśmy, Justin był słodki"
Okazuje się, że Justin pokazywał rogi jeszcze w czasach wczesnoszkolnych. Po spektakularnym sukcesie Klubu Myszki Miki i nieoczekiwanym ogłoszeniu zawieszenia jego produkcji, Timberlake wrócił do rodzinnego Tennessee. Niestety, bardzo wyróżniał się na tle innych dzieci, przez co musiał starać się podwójnie, by zostać zaakceptowanym przez kolegów z klasy:
Po dwóch sezonach, Klub Myszki Mickey został zakończony, a ja wróciłem do domu w Tennessee. Po powrocie byłem bardziej wyrafinowany i świadomy niż przed udziałem w programie, ale starałem się to bagatelizować. Chciałem tylko wyglądać jak wszystkie inne dzieci. Stałem się klasowym klaunem, puszczałem swoje bity na lekcjach, nie przejmowałem się, czy nauczyciele są źli, chciałem tylko być zaakceptowany przez rówieśników - wyznał.
To był początek jego problemów. Justin szybko wdał się w złe towarzystwo i sięgnął po używki, by zaimponować kolegom:
Zacząłem wpadać w kłopoty. Pierwszy raz w wieku 13 lat paliłem trawkę. Miałem puszkę tytoniu i o mały włos nie wyleciałem przez to ze szkoły - mówi.
Wiedzieliście, że ma tyle za uszami?