Kinga Rusin i Piotr Kraśko przyjaźnią się od najmłodszych lat. Oboje wychowywali sie na jednym z podwórek warszawskiego osiedla Za Żelazną Bramą. Smykałkę do pracy w mediach wyssali z mlekiem matki: Barbara Pietkiewicz, matka Piotra była producentką telewizyjną, a Maria Rusin, matka Kingi pracowała w biurze handlu zagranicznego Telewizji Polski. Dzięki kontaktom rodziców wspólnie rozpoczęli pracę w telewizyjnej Jedynce. Niestety, ich wspólna przygoda w TVP nie trwała długo, ale dzięki producentom pasma śniadaniowego TVN-u, mogli kontynuować ją w Dzień Dobry TVN, gdzie zdarza im się znęcać nad zaproszonymi gośćmi.
Teraz Kinga i Piotr, aby podkreślić swoją wieloletnią przyjaźń, udzielili wspólnego wywiadu magazynowi Flesz. Rusin, jak na prawdziwą przyjaciółkę i godną zaufania powierniczkę sekretów przystało, w trakcie rozmowy postanowiła zdradzić kilka szczegółów z przeszłości:
Piotrek przechodził korytarzem i łamał serca wszystkim kobietom. Miał zawsze dużo wielbicielek, był kochliwy i romantyczny. Nie ma lepszej osoby, która ucieleśniałaby powiedzenie "cicha woda brzegi rwie". On jest bardzo skryty. Rzadko, ale jednak Piotr radził się mnie w sprawach sercowych - powiedziała.
Myślicie, że Piotrek pytał ją o radę, kiedy romansował z Małgosią Rozenek?