Choć mogłoby się wydawać, że najbardziej rozchwytywany piłkarz na świecie ma wszystko, o czym przeciętny człowiek może sobie tylko pomarzyć, jak się okazuje, nie wszystko układa się tak, jakby sobie tego życzył. Cristiano Ronaldo oprócz ogromnych pieniędzy, sławy i pięknej rodziny, ma również niemałe problemy z prawem. Od ponad roku roku media donoszą, że sportowiec mógł dopuścić się przestępstwa. Jedna z kobiet, z którymi imprezował podczas wyprawy po Stanach Zjednoczonych, oskarżyła go o gwałt. Kathryn Mayorga, bo tak ma na imię ofiara, jako dowód pokazywała różaniec, z którym dziewięć lat temu często widywano sportowca.
Ofiara Cristiano opowiedziała ze szczegółami, co zdarzyło się feralnej nocy. Piłkarz próbował odpierać zarzuty, robiąc m.in. live na swoim instagramowym profilu, gdzie tłumaczył się mówiąc skromnie, że jest to kolejna próba wypromowania się dzięki niemu. Stronę sportowca trzyma oczywiście jego partnerka - Georgina Rodriguez, która oskarżenia skierowane przeciwko chłopakowi nazwała tylko kolejnymi "przeszkodami".
Niedawno wyszły również ukrywane dotąd dokumenty świadczące o tym, że Ronaldo podpisał ze swoją ofiarą ugodę w 2010 roku. Jak wynika z dokumentu, piłkarz zobowiązał się wypłacić kobiecie 375 tysięcy dolarów, a ona zdecydowała się zaniechać dalszych działań dotyczących oskarżenia. Tygodnik Der Spiegel opublikował również fragment wypełnionego przez piłkarza kwestionariusza, w którym sam potwierdza, że Kathryn stawiała opór: Powiedziała "nie" i "przestań" kilkukrotnie. Następnie postanowił jednak zmienić zdanie i stwierdzić, że żaden opór z jej strony nie miał miejsca. Pod znakiem zapytania stanęły również liczne kontrakty sportowca. Duży niepokój wyraziła m.in. marka Nike:
Piłkarz zdecydował się wreszcie skomentować szerzej sprawę w wywiadzie dla France Football, w którym odniósł się do reakcji jego rodziny na wieści o oskarżeniu:
Rozmawiałem o tym z moją partnerką. Wytłumaczyłem jej wszystko. Natomiast jeśli chodzi o mojego syna, to jest jeszcze za mały, żeby zrozumieć całą sytuację. Ale najgorsza jest sytuacja z moją mamą i siostrami. One są oszołomione, a równocześnie wściekłe. Nigdy nie widziałem ich w tak złym stanie jak teraz - skarży się gwiazdor.
Z tego wynika, że piłkarz wciąż utrzymuje, że jest niewinny i jak sam dodaje, wierzy, że prawda ujrzy kiedyś światło dzienne:
Proszę sobie wyobrazić, że ktoś oskarża cię o taką rzecz jak gwałt. Nie sposób przejść obok tego obojętnie. Mam partnerkę, czwórkę dzieci, starzejącą się matkę, rodzinę, która jest mi bardzo bliska. Nie mówiąc już o mojej reputacji, ja zawsze byłem przykładem... Ale wiem, że nadejdzie dzień, w którym prawda wyjdzie na jaw. Że ludzie, którzy grzebią teraz w moim życiu, robią z niego cyrk, zobaczą, jak było naprawdę - żali się w swoim stylu napastnik.
Współczujecie mu?