Mogłoby się wydawać, że Charlize Theron jest w czepku urodzona: nie dość, że została obdarzona wyjątkową urodą, to jeszcze może pochwalić się nadzwyczajnym talentem, dzięki któremu gwieździe udało się zdobyć Oscara i zasilić szeregi pierwszoligowych aktorów w Hollywood. Okazuje się, że mimo wielkiego majątku i całej rzeszy fanów, 43-latka nie może pochwalić się szczęściem w miłości. Charlize przez dziewięć lat związana była z aktorem Stuartem Townsendem, z którym postanowiła rozstać się w 2010 roku. Od tej pory Theron zaangażowała się w kilka krótkotrwałych relacji (między innymi z Seanem Pennem), jednak od kilku lat nie jest w żadnym oficjalnym związku, całą swoją uwagę skupiając na karierze filmowej i wychowywaniu dwójki adoptowanych dzieci, Jacksona i Agusut.
W czwartek Theron pojawiła się na imprezie IndieWire w Los Angeles, na której została uhonorowana nagrodą Maverick Award za wybitne osiągnięcia w dziedzinie kinematografii. Na tę okazję gwiazda zdecydowała się na zestaw z metką Diora składający się z białej koszulki z nadrukiem, czarnej spódnicy i kozaków. Rolę dodatków odgrywały diamentowe kolczyki oraz torebka francuskiej marki warta około 14 tysięcy złotych. Charlize chętnie prezentowała zebranym na imprezie fotografom swoje śnieżnobiałe zęby wyszczerzone w szerokim, hollywoodzkim uśmiechu.