W piątek wieczorem na jednym z parkingów Nowego Jorku miało dojść do szarpaniny pomiędzy Alekiem Baldwinem i Wojciechem Cieszkowskim. Po ostrej wymianie zdań, Baldwin miał uderzyć Cieszkowskiego, krzycząc: "Odpie*dol się!".
Zobacz: Alec Baldwin został aresztowany za pobicie kierowcy o polskim nazwisku! "Krzyczał: odpie*dol się!"
Głos w sprawie incydentu zabrał poszkodowany w starciu z Baldwinem Polak. Choć Cieszkowski po szamotaninie z aktorem nie miał żadnych śladów walki na twarzy postanowił krótko skomentować sytuację:
Wiesz, jestem obolały, ale nic mi nie będzie. Rozpoznałem Baldwina bo widziałem go kilka razy w Saturday Night Live - mówił w rozmowie z portalem pagesix.com 49-letni właściciel firmy budowlanej.
Świadkowie zdarzenia zgodnie twierdzą, że ogniskiem zapalnym agresywnego zachowania Baldwina było... zajęcie miejsca parkingowego. Aktor miał się wściec, kiedy Cieszkowski zaparkował auto tam, gdzie on planował zostawić swój samochód. Na swoim profilu na Twitterze Baldwin wszystkiemu zaprzecza, obwiniając portale plotkarskie o szukanie sensacji.