Odkąd Pałac Kensington ogłosił ciążę Meghan Markle, oczy wszystkich mediów zwróciły się na księżną Sussex, pozostawiając księżną Kate nieco w cieniu. Trudno powiedzieć, czy taki stan rzeczy odpowiada żonie Williama, ale ostatnio przypomniała o sobie podczas gali wręczenia prestiżowych nagród Tusk. Organizacja charytatywna została założona w 1990 roku przez Charlesa Mayhewa w celu ochrony afrykańskiej fauny i flory przed takimi zagrożeniami jak m.in. kłusownictwo.
Impreza odbyła się w Banqueting House w Londynie, gdzie książę i księżna Cambridge spotkali się z finalistami oraz sponsorami nagród Tusk. Książę uhonorował nagrodami troje "niezwykłych ludzi" za ich odwagę i pracę na rzecz ochrony dzikiej przyrody i dziedzictwa Afryki. W trakcie przemówienia William ostrzegł, że wpływ działalności człowieka na środowisko "idzie w kierunku punktu krytycznego, który niebawem stanie się niebezpiecznie nieodwracalny".
Na galę księżna Kate wybrała tę samą suknię, którą miała na sobie na balu olimpijskim sześć lat temu, dając tym samym po raz kolejny przykład "oszczędności".
Pomimo że od tego czasu 36-latka urodziła troje dzieci, sukienka nadal pasuje jak ulał. Kreacja do ziemi, w morskim kolorze, projektu Jenny Packham przykuwała uwagę koronkowymi rękawkami, głębokim dekoltem i biżuteryjnym paskiem w talii. Do tego księżna dobrała diamentowe kolczyki i szpilki od Jimmy'ego Choo. William postawił na elegancki, czarny garnitur i muchę. Z okazji nadchodzącego Dnia Zawieszenia Broni małżonkowie przypięli broszki z symbolem maku.
Pojawienie się szczupłej Kate na gali ma szansę uciąć plotki o jej rzekomej czwartej ciąży. Kilka dni temu magazyn Star, powołując się na "informatora z Pałacu Buckhingham", napisał, że księżna spodziewa się kolejnego dziecka, co ponoć było wielkim zaskoczeniem dla niej i Williama. Artykuł zatytułowano nawet "William w panice". Patrząc na najnowsze zdjęcia, próżno doszukiwać się jakichkolwiek oznak ciąży. Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że księżna wygląda niepokojąco szczupło.