Ariana Grande jest zdecydowanie jedną z najjaśniejszych gwiazd muzyki młodego pokolenia. Niemalże każda wydana piosenka 25-latki automatycznie staje się międzynarodowym hitem. Niestety sukcesy w pracy nie przekładają się na szczęśliwe życie prywatne. Wokalistka przeżywa ostatnio ciężkie chwile. Atak terrorystyczny na jej koncercie, śmierć byłego chłopaka i bolesne rozstanie z Pete Davidsonem z pewnością mocno odbiły się na jej zdrowiu psychicznym.
Turbulencje życia osobistego były źródłem inspiracji przy tworzeniu nowej płyty. W większości piosenek z krążka wokalista wspomina o swoich byłych miłościach m.in.: o Big Seanie, Rickim Alvarezie, Pete Davidsonie i Macu Millerze. Celebrytka w celu promowania zapowiadanej płyty podzieliła się swoimi prywatnymi przemyśleniami.
Piosenkarka w dość poetyckich słowach odniosła się do rozstania z Petem Davidsonem. W swoich tweetach rozpływa się nad stanem, w jakim się obecnie znajduje, przyznając, że ma za sobą bardzo trudny czas, ale wciąż jest podekscytowana tym, co przyniesie przyszłość.
Co za interesujący, trudny, bolesny, a jednocześnie piękny i ekscytujący rozdział życia. Kiedy pada, to leje jak z cebra, ale wychodzę z tego. Jestem podekscytowana tym, co jeszcze ma dla mnie wszechświat - napisała gwiazda.
Młoda celebrytka podziękowała również za pomocą Twitera swoim przyjaciołom, którzy pomogli jej przejść przez burzliwe rozstanie z Davidsonem.
Dziękuję moim najlepszym przyjaciołom, którzy pomogli mi zmienić smak cytryn w najsłodszą różową lemoniadę- dodała wokalistka.