Produkcja TVP - Rolnik szuka żony już od pierwszego sezonu cieszyła się niewątpliwie bardzo dużą popularnością. Program od początku wywoływał wśród widzów bardzo skrajne emocje. Internauci przed telewizorami zaciekle śledzą każdy ruch uczestników, aby potem skomentować dokonywane przez uczestników show wybory.
Zobacz: Trudne wybory w "Rolnik szuka żony". "Zostaliśmy we dwoje, tamte zjadły śniadanie i pojechały"
W ostatnim odcinku nie mogło być inaczej, ponieważ rolnicy w końcu wybrali partnerki i zdecydowali, z kim spróbują stworzyć prawdziwy związek. Jak się okazuje, większość oglądających nie uważa, żeby wszystkie wybory uczestników były do końca przemyślane. Zdecydowanie największy dylemat w programie miał Grzesiek, który nie ukrywał, że wszystkie kandydatki są dla niego idealne, i to właśnie on spotkał się z największą krytyką dotyczącą jego wyboru. Widzowie uważają, że rolnik nie powinien odrzucać Martyny i kierują pod adresem szczęśliwej wybranki - Doroty niepochlebne opinie. Uważają, że mężczyzna nie kierował się rozsądkiem, zarzucając mu chwilową euforię i fascynację młodą dziewczyną, która po prostu zawróciła mu w głowie:
Wybrał Dorotę, bo zaiskrzyło? Po prostu podała mu się na tacy, a on uległ. A Martyna była powściągliwa, ale to nie znaczy, że też by nie chciała takiej bliskości. Zdecydowanie lepszy byłby wybór Martyny, Pocałunek na łódce zdecydował, Grzegorz też źle wybrał! Martyna była tą jedyną. Ta mała blondi jest pustą wydmuszką, która dobrze się sprzedała czerwoną sukienką, U Grzegorza euforia minie i zatęskni za Martyną, Grzesiek jest mało asertywny, więc Dorotka wzięła sprawy w swoje ręce - ostro komentowali widzowie.
Sam Grzegorz zdaje się wierzyć w związek ze swoją wybranką:
Myślę, że jest potencjał między nami. Oby to poszło w dobrą stronę, kiedyś… Coś byśmy na ten paluszek włożyli... - wyznał w programie.
Też uważacie, że Grzegorz nie dokonał właściwego wyboru, a u boku Doroty nie zazna prawdziwej miłości?