Po sukcesie Tańca z gwiazdami Polsat postanowił wykorzystać niesłabnące zainteresowanie widzów zmaganiami tanecznymi i wypuścił kolejny format, World of Dance. Program oparty jest na znanej formule talent show, gdzie tancerze lub grupy taneczne konkurują ze sobą o tytuł mistrza. Stacja chwaliła się, że "widowisko będzie większe i lepsze niż wszystko do tej pory". Czy zapowiedź ta pokryła się z rzeczywistością - muszą ocenić sami widzowie, o ile w ogóle oglądają program prowadzony przez ciężarną Olgę Kalicką.
W sobotę wyemitowano drugi półfinał, w którym rywalizowali m.in. Hanna Żudziewicz i Jacek Jeschke - para znana z tańca towarzyskiego. Motywem przewodnim ich występu było... Powstanie Warszawskie.
Jest ból, smutek, no i miłość. Chcemy oddać hołd powstańcom - pochwaliła się tancerka.
Na początku występu zagrzmiały syreny i odpalono efekty pirotechniczne. Para wykonała taniec do fragmentu Kolędy warszawskiej, przy odgłosach strzałów i mowie spikera, który ogłosił "wejście w okres wojny". Jurorzy byli oczarowani występem.
Bardzo ciężki temat, bardzo lekki taniec - ocenił Michał Malitowski.
Na początku nie poczułam tego, ale potem było przepięknie - zachwycała się Edyta Herbuś.
Sprawą oburzony jest autor muzyki, Zbigniew Preisner. Swoją opinią podzielił się na Facebooku.
Moi Drodzy, dzisiaj w programie World of Dance emitowanym na Polsacie, jedna z tańczących par - nazwiska pomijam, bo nie chcę im robić reklamy - wykorzystała fragment Kolędy warszawskiej do swojego "tańca". Oświadczam, że nie miałem z tym skandalem nic wspólnego. Moja kompozycja do tekstu Stanisława Balińskiego, który opisał upadek Warszawy w 1939r., została wykorzystana bez mojej wiedzy - ogłosił kompozytor.
Preisner zwrócił uwagę na wyjątkowo przejmujący tekst utworu, w którym jest mowa m.in. o śmierci niewinnych dzieci.
Przypominam fragmenty wiersza, który jednocześnie jest tekstem Kolędy warszawskiej: "O Matko odłóż dzień narodzenia, Na inny czas, Niechaj nie widzą oczy stworzenia, Jak gnębią nas. (...) Bo nasze dzieci pod szrapnelami, Padły bez tchu, O święta Mario, Módl się za nami, Lecz nie chodź tu". To jest populistyczny skandal, który nie mieści się w mojej wyobraźni. To taniec na grobach setek tysięcy ludzi, taniec na ruinach Warszawy - ocenił muzyk.
Internauci potwierdzili, że sprawa jest skandaliczna.
"Komuś chyba równo siadło na głowę nie znając kontekstu powstania tekstu, ani słów tego utworu...", "Bezczelność i durna promocja tandety nie zna granic", "Skandal. Totalny brak szacunku i wyczucia", "Ręce opadają", "Żenująca sytuacja", "Masakra! Jak tak można?", "To już nieludzkie", "Brak szacunku!" - pisali komentujący.
Zgadzacie się, że wykorzystywanie symboliki Powstania w tego typu programach rozrywkowych jest co najmniej naganne?