Gdy po mundialu piłkarze wrócili do Polski z podkulonymi ogonami, zaczęło się szukanie winnych sportowego blamażu. Najbardziej dostało się Robertowi Lewandowskiemu, największej gwieździe reprezentacji, któremu wypominano każdy kontrakt reklamowy, jaki podpisał przed mistrzostwami. Robert długo milczał, aż w końcu udzielił łzawego wywiadu Filipowi Chajzerowi, któremu pożalił się na panującą wokół niego atmosferę. Ta próba ocieplenia wizerunku została odebrana raczej negatywnie.
Przypomnijmy: Lewandowski pokazuje ludzką twarz: "Też mamy swoje słabości. Kiedyś potrafiłem zjeść całą tabliczkę białej czekolady!"
W rozmowie Lewandowski żalił się, że hejt dotknął także "jego Anię", zapominając chyba, że rozgoryczeni kibice mieli prawo do tej krytyki. W obliczu piłkarskiej porażki puste cytaty motywacyjne naczelnej WAG brzmiały tak wiarygodnie jak posty Łukasza Jakóbiaka.
W piątek Ania gościła w Dzień Dobry TVN, gdzie także poruszyła temat hejtu. Żona Roberta między słowami stwierdziła, że najgorzej czuli się właśnie po mundialu, kiedy wiele osób okazało się fałszywymi przyjaciółmi.
Szczególnie ostatnie kilka miesięcy potwierdziło to, że prawdziwych przyjaciół to my mamy. Był taki okres w naszym życiu, gdzie rzeczywiście obraz sytuacji pokazał, kto jest z nami naprawdę - wyznała.
A jaki był taki moment najtrudniejszy? - pytała dziennikarka Katarzyna Olubińska.
Myślę, że sytuacja po mundialu...
Jednak te komentarze które były? Ale one nie dotyczyły ciebie bezpośrednio - stwierdziła dziennikarka.
Dotyczyły też mnie - pożaliła się Ania.
Lewandowska stwierdziła więc, że sama zacznie walczyć z hejtem. Już w przyszłym roku chce wystartować z autorską kampanią edukacyjną.
Teraz czuję potrzebę zawalczenia, będę ruszała z kampanią w przyszłym roku. Uważam, że trzeba rozgraniczyć komentowanie, konstruktywną krytykę od hejtu. Ja mówię o prawdziwym hejcie. Zmaga się z tym wiele osób, codziennie, w pracy, w szkole. Jeśli nasze dzieci mają brać wzór, powiedzieć "Stop, ja nie hejtuję", to trzeba z tym mocniej ruszyć. Nazwać to po imieniu. Koniec z mową nienawiści, trzeba to zminimalizować. Działamy z moim mężem, będziemy chcieli w tej kampanii coś dobrego zrobić - zareklamowała się.
Przypomnijmy, że Lewandowscy znów przeżywają ostatnio ciężki okres. Polska reprezentacja nie wygrała już po raz piąty z rzędu, a podczas ostatniego meczu Robert nie trafił do pustej bramki: Wygwizdany Lewandowski tłumaczy się z fatalnego występu: "Chciałem uderzyć piłkę, a ona odbiła się od kreta"
Czy to też jest hejt?