Justin Bieber ze swoją przyjaciółką Hailey Baldwin związał się tuż po kolejnej nieudanej próbie reanimacji uczucia z Seleną Gomez, dlatego mało kto traktował tę relację poważnie. Sami zainteresowani próbowali udowodnić, że jest całkiem inaczej, a media co chwilę obiegały ich wspólne zdjęcia z wypełnionych czułościami spacerów.
Równie niespodziewanie, co informacja o związku, na fanów spadły wieści o zaręczynach. Podobno był to jeden z czynników, który przyczynił się do załamania nerwowego Seleny: Fani Seleny Gomez do Hailey Baldwin: "Jeśli ona umrze, to będzie twoja wina"
Nie minęło kilka tygodni, a zakochani znów zaskoczyli - pojawiły się informacje o tym, że już zdążyli wziąć cichy ślub. Choć znajomi Biebera sugerowali, że zmiana stanu cywilnego mogła być efektem jego kryzysu emocjonalnego, sielanka zdaje się trwać w najlepsze. Kiedy Hailey zarejestrowała w urzędzie patentowym markę "Hailey Bieber", jasnym stało sie, że doniesienia o małżeństwie były prawdziwe. Teraz, kiedy zmieniła nazwisko na Instagramie, można je uznać raczej za pewne.
Gdyby ktoś jeszcze miał wątpliwości, ostatecznie rozwiewa je Justin, który ostatnie wrzucone na Instagram wspólne zdjęcie podpisał:
Moja żona jest wspaniała.
Trzymacie za nich kciuki?