Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Rolnik szuka żony": rewizyty u wybranek. "Małgonia, gdy ją poznałem, była taka smutna i samotna jak papużka"

294
Podziel się:

Były emocje na grzybobraniu i oglądanie bociana. Marek i Ola wypadli tragicznie...

"Rolnik szuka żony": rewizyty u wybranek. "Małgonia, gdy ją poznałem, była taka smutna i samotna jak papużka"

Piąta seria Rolnik szuka żony powoli dobiega końca. W poprzednim odcinku rolnicy dokonali ostatecznych wyborów, odsyłając do domu nielubiane kandydatki. Niektóre uniosły się honorem i odjechały same: Trudne wybory w "Rolnik szuka żony". "Zostaliśmy we dwoje, tamte zjadły śniadanie i pojechały"

W najnowszym odcinku rolnicy odwiedzili swoje wybranki.

Grzegorza i Dorotę dzieli ponad 600 kilometrów, które rolnik pokonał własnym samochodem. Przed domem czekała już cała rodzina na czele z tatą, który wyraził nadzieję, że Grzegorz nie jest bandytą. Przed kamerami zaprezentowało się całe góralskie rodzeństwo dziewczyny. Dalej było jeszcze ciekawiej: rodzina Doroty wzięła rolnika w obroty, podano kotlety schabowe, a jedna z sióstr wyprorokowała, że ślub będzie "do dwóch lat". Kolejne godziny zakochani spędzili na grzybobraniu, a eksplorowanie ściółki leśnej wywołało u Doroty niespodziewane piski i emocje.

O jaki śliczny, tyci, jejku - zachwycała się grzybami. Skończyli na łące, gdzie Dorota jasno postawiła warunki związku: najpierw ślub, potem dzieci. Wspólne mieszkanie przed ślubem raczej nie wchodzi w grę.

Krzysztof wystylizowany na bohatera lokalnej wersji filmu Top Gun kupił Ewelinie piękne kwiaty. Dziewczyna mieszka w bloku, w którym czekali także jej rodzice. Było trochę krępująco, atmosfera przypominała wizytę księdza po kolędzie, zwłaszcza gdy rolnik przy kompocie rozmawiał z ojcem swojej wybranki.

Myślałem, że Ewelinka będzie gdzieś obok mnie, dwie ulice dalej - mówił tata Eweliny.

Dziewczyna zabrała Krzyśka na spacer po Lublinie.

Nie jest jakaś gruba, jaka puszysta, wiadomo tak - wyfilozofował rolnik, komplementując (?) dziewczynę, która całkiem słusznie zamartwiała się dzielącą ich odległością. Problemy postanowiła rozwiązać w parku trampolin, które bardzo spodobały się mającemu wiele z dziecka Krzysztofowi.

Ola czekała na Marka pod dworcem PKP. Rolnik poznał jej siostrę, Gabrielę, jednak nie był wybitnie zadowolony z faktu, że wybranka pokazała mu pokój.

Od tego jest salon - skwitował, ale pochwalił kolor ścian. Nie pomogło wspólne oglądanie zdjęć Oli, więc kobieta zabrała go na wycieczkę rowerową. Odwiedzili skansen, gdzie uczestniczyli w krótkich warsztatach gliniarskich.

W dalszym ciągu się poznajemy. Będziemy się poznawać, poznawać, poznawać - powiedział Marek i zmiażdżył ulepione przez siebie naczynie.

Przez całą wizytę nie było wybitnie dobrze, ale przy soku i ciastku z siostrą Oli było jeszcze gorzej. Rolnik stwierdził, że... nie od niego zależy przyszłość związku, więc wartka rozmowa skończyła się niesmakiem.

Janek też pojechał do Małgoni autem. Kobieta wyznała, że nie spała całą noc, bo myślała o rolniku. Czekała na niego już na schodach i od razu rzuciła mu się w objęcia. W małym mieszkaniu hoduje królika i papużkę.

Papużka siedziała taka samotna i smutna jak Małgonia jak ją poznałem - podsumował szarmancki Janek.

Okazało się, że córka Małgorzaty pozwoliła wybrankowi mamy nocować w swoim pokoju, bo rozmawiali już przez telefon.

Małgonia, córka górnika, zabrała Jana do kopalni, a na wstępie zapowiedziała, że zawsze bała się tam pójść.

Osoba Jana bardzo mi w tym pomogła - powiedziała Małgonia, a rolnik zachował fason, chociaż chyba też trochę się cykał.

Łukasz i Agata od razu przeszli do konkretów: dziewczyna została na mazurskim gospodarstwie już po zakończeniu zdjęć, bo przypadkiem miała urlop. Niestety, widzowie nie zobaczyli ani jej mieszkania, ani rodziców... Wydało się to co najmniej zagadkowe.

Pisałam, że nie szukam rolnika, ale znalazłam miłość - wyznała do kamery. Po chwili przyszła pora na zachwycanie się bocianem, co, jak powszechnie wiadomo, zwiastuje rychłą ciążę. Zakochanym nie spodobało się lokalne kino, a zamiast filmu wybrali spotkanie ze znajomymi Agaty, którzy wydawali się zachwyceni poczuciem humoru Łukasza. Wizyta skończyła się spacerem i siedzeniem na huśtawce.

Wygląda na to, że po piątej edycji co najmniej trzy skojarzone w telewizji pary chcą kontynuować znajomość. Myślicie, że zbudują trwałe związki?

Agroperypetie możecie oglądać także w WP Pilot. Wystarczy kliknąć tu.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(294)
Gość
5 lata temu
Ciekawe dlaczego Agata nie wzięła rolnika do swojego domu i nie poznała z rodzicami
Gość
5 lata temu
Marek to istny d***l.
Gość
5 lata temu
A dziewczyna Łukasza nie ma domu ?
Gość
5 lata temu
Marek wyjątkowy sztywniak. Zamęczy tą dziewczynę niezręcznymi sytuacjami
Gość
5 lata temu
Ola to kobieta nowoczesna, pewna siebie, a ten Marek to chłop wąskich horyzontów...
Najnowsze komentarze (294)
gość
5 lata temu
Ten Marek to naprawde ciężki czlowiek, on sobie raczej nigdy kobiety nie znajdzie!!!!!!!!
gość
5 lata temu
Dorotka i Grzegorz super para:-)
Gość
5 lata temu
Agata powinna Łukasza zaprosić do domu a nie zwiedzać miasto dało się odczuć że on do końca nie był zadowolony ...
gość
5 lata temu
Najfajniejsza para tej edycji to Grzesiek i Dorota, im jako jedynym życzę powodzenia. Marek to tragedia jakaś :)
abi
5 lata temu
Podziwiam Grzegorza, że na widok tego komitetu powitalnego nie wrócił do domu. Rodzinka wyjątkowo prymitywne, a mała blondi (bardzo ładna) ogólnie na dłuższą metę nieciekawa.
Gość
5 lata temu
Pokój Oli bez wyrazu tak jak ona. Taki jak w hotelu. A Marek za rękę weźmie ja 5 lat po ślubie. A pocałuje za 10.
Gość
5 lata temu
Pewnie potwierdza się plotki o tym, że Agata mieszka blisko Łukasza, w Garwolinie to pewnie mieszkała kiedys... Dlatego pewnie nie był pokazany jej dom i rodzice bo po prostu tam nie mieszkają. A te aluzje do ciąży... Pewnie już wtedy wiedzieli, że jest w ciąży i dlatego tak o tym mowili
Gość
5 lata temu
Agata jest bezdomna
Gość
5 lata temu
Bo Agata jest w ciąży. Dla tego Łukasz zrezygnował z poprzedniej kobiety
m
5 lata temu
marek miał fajne buty jak na randke chyba myślał że będzie grał w ping ponga
Gość
5 lata temu
Co trzeba mieć w głowie żeby brać udział w takich programach chyba tylko reklama płynu na perz
gość
5 lata temu
nie rozumiem czym sie u tej Malgoni zachwyca ten dziadek? liche sianowate nieuczesane włosy, nadwaga i podkowy pod oczami, wielka misss
gość
5 lata temu
do Marka psowała ta puszysta z dziecmi, ale wolal pannektora do niego nie pasuje intelektem, a raczej on do niej... ta Łukaszowa wyjatkowo brzydka, z krzywym zgryzem, garbatym nochalem i paskudnymi okularami na brzydkich slepiach, ta druag co ja pogonil tez taka meska urode miala, jakies takie meskie mu sie trafiły... on sam to taka swinka spocona
Gość
5 lata temu
Ola powinna podziękować za udział w programie.wogole do siebie nie pasują.zly wybór Marku
...
Następna strona