Agnieszka Włodarczyk trzy lata temu, po bolesnym rozstaniu z Mikołajem Krawczykiem, obliczyła sobie, że właściwie od prawie dwóch dekad ciągle jest czyjąś dziewczyną. Po zakończeniu zdjęć do pierwszego sezonu Azja Express, gdzie przegrała z Michałem Żurawskim dosłownie o włos, ogłosiła, że robi sobie przerwę od związków. Jak wyznała w Gali, całe jej dotychczasowe życie kręciło się wokół mężczyzn, aż przyszedł w końcu czas, by sprawdzić, czego ona sama właściwie oczekuje od życia i partnera. Jak zwykle się nie udało...
Szybko wyszło na jaw, że kiedy Włodarczyk z zapałem opowiadała w wywiadach, że wreszcie nie jest od nikogo zależna i musi liczyć się tylko ze swoimi zwierzakami,troszkę oszukiwała...
Jak ujawnili znajomi aktorki, już wtedy była w nowym związku z pasjonatem sportów wodnych, Gabrielem. Niestety, ich związek przetrwał tylko dziewięć miesięcy. Jednak po jego zakończeniu Agnieszka znów nie miała czasu na przemyślenia, bo od razu zakochała się w uczestniku The Voice of Poland, Macieju Grendzie.
Niestety, gdy tylko pozwoliła mu wprowadzić się do jej wielkiego domu w Wawrze, który kupiła za czasów związku z Mikołajem Krawczykiem, z myślą o założeniu rodziny, czar prysł.
Okazało się, że zupełnie inaczej widzą swoją przyszłość - ujawnia znajomy aktorki w rozmowie z Faktem. Maciek jest bardzo zdeterminowany na karierę w show biznesie. Jest muzykiem i chce, by jego talent został dostrzeżony. Agnieszka zaś wie już, jak złudne jest gonienie za popularnością. Teraz w życiu szuka czegoż zupełnie nowego. Gdy poczuła, że ten związek coraz bardziej ją rozczarowuje, *postanowiła czym prędzej go zakończyć. *
Podobno Grenda nie płakał po niej długo. Od razu po rozstaniu znalazł sobie nową dziewczynę.