Na początku roku okazało się, dość nieoczekiwanie, że syn Katarzyny Nosowskiej, Mikołaj Krajewski, został modelem. Efekty pierwszej profesjonalnej sesji zdjęciowej udostępnił na swoim profilu na Instagramie, czym zaskarbił sobie sympatię żeńskiej części obserwatorów.
W międzyczasie okazało się, że Mikołaj poza umiejętnością słodkiego zerkania w obiektyw ma również inne talenty.
Niestety, wygląda na to, że popularność nie wpływa najlepiej na młodego Mikołaja. W miniony poniedziałek media obiegła informacja o śmierci Stana Lee - legendy amerykańskiego komiksu, twórcy kultowych postaci takich jak Spider Man czy Iron Man. Dramatyczne wieści w programie Real Time emitowanym na antenie HBO postanowił skomentować Bill Maher, który powiedział wprost, że według niego Lee nie był postacią na tyle wybitną, by z powodu jego śmierci ogłaszano żałobę narodową. Słowa komika w niewybredny sposób skomentował Mikołaj za pośrednictwem swojego profilu na Instagramie.
Zobacz:Syn Nosowskiej wulgarnie obraża komika: "TAK WYGLĄDA DZIA! GŁUPI POB!"
Niemal natychmiast po publikacji agresywnego komentarza na profilu Mikołaja i pod naszym artykułem pojawiło się mnóstwo komentarzy krytykujących zachowanie syna Nosowskiej. Być może pod ich naciskiem, być może za radą matki, Krajewski opublikował na swoim profilu na Instagramie post, w którym przeprasza obserwatorów za komentarz pod adresem komika:
Kochani, właśnie wracam z koszykówki i naszła mnie nowina, o mojej wypowiedzi. Przepraszam, jeśli kogokolwiek uraziłem, nie to było moim celem. Napisałem coś w emocjach i chciałem to sprostować, bo nigdy, ale to nigdy, przenigdy nie chcę być brany za homofoba. Zachowałem się jak głupi bachor i nie taki przykład chciałbym dawać. Wybaczcie pomyłkę, jeśli dacie radę, a ja tak czy siak bardzo przepraszam - napisał.
Myślicie, że to własna refleksja czy jednak prośba mamy?