We wtorek donosiliśmy o przykrym zdarzeniu, które spotkało najpopularniejszą polską szafiarkę.
Zobacz: Dramat Jessiki Mercedes: budowlańcy ZNISZCZYLI JEJ MIESZKANIE. "Wydałam oszczędności życia!"
Okazuje się, że to nie koniec remontowych problemów Jessiki. Blogerka wpada z niezapowiedzianą wizytą do swojego apartamentu. Jak można było się domyślić, zastała tam kompletny chaos.
Weszłam bez zapowiedzi dziś na budowę. To chyba oczywiste, że wanna nie ukruszyła się przy montażu - tylko budowlańcy ją zniszczyli. Zrobili sobie z niej garderobę. Jak płyty marmurowe były niezabezpieczone, wystarczy, ze rąbnęli paskiem od spodni o kant i poszło - żali się na Instagramie.
Blogerka ubolewała też nad faktem, że robotnicy palili i jedli w jej łazience.
Zrobili sobie też bar i palarnię! Wystarczy, że położą popiół, ćmika na wannie z marmuru, a ona wchłonie kolor.
Jednak najbardziej oburzyła się na ubrania powieszone na jej luksusowym lustrze robionym na zamówienie.
Najbardziej jestem wściekła o to, że zrobili sobie z mojego lustra na zamówienie wieszaki na swoją garderobę! - grzmiała. Już nie mam siły płakać. Jutro widzę się z projektantką i szefami budowy - napisała na koniec.
Wygląda na to, że Jess nie uniknęła typowych problemów z budowlańcami, z którymi borykają się zwykli zjadacze chleba. Myślicie, że sprawa skończy się w sądzie?