Trwa ładowanie...
Przejdź na

Ruszył proces "Marcina D." o wyłudzenie od niewidomych 14,5 miliona złotych. "Oczekuję oczyszczenia z zarzutów"

176
Podziel się:

Jak ustaliła prokuratura, niewidomi w zamian za załatwienie pracy z zakładzie pracy chronionej, co miesiąc wpłacali na konta Dubienieckiego po 1300 złotych.

Ruszył proces "Marcina D." o wyłudzenie od niewidomych 14,5 miliona złotych. "Oczekuję oczyszczenia z zarzutów"

W sierpniu 2015 roku Marcin Dubieniecki, ówczesny mąż Marty Kaczyńskiej, został aresztowany przez CBA pod zarzutem wyłudzenia 14,5 miliona złotych z Państwowego Funduszu Osób Niepełnosprawnych, prania pieniędzy w rajach podatkowych i działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Razem z nim wpadła jego ówczesna kochanka i wspólniczka Katarzyna M., była żona Artura Boruca. Od tamtej pory wzięty prawnik występował w mediach pod inicjałem nazwiska, ale sam pozwolił na publikację swojego wizerunku i danych osobowych.

Katarzyna i Marcin znają się od 2009 roku. Mąż Kaczyńskiej reprezentował wtedy Katarzynę w procesie rozwodowym z bogatym piłkarzem. Jako jej pełnomocnik, wywalczył dla niej korzystny podział majątku i 17 tysięcy złotych miesięcznych alimentów. W wyniku rozwodu Katarzyna M. stała się jedyną właścicielką kilku mieszkań w Warszawie.

Katarzynie tak dobrze współpracowało się z Marcinem, że po rozwodzie z Arturem kontynuowali wspólne interesy. Katarzyna została prezesem należącej do adwokata firmy Abud Consulting, zajmującej się handlem nieruchomościami, energią elektryczną i paliwami. Od 2014 roku prowadzili razem też drugą firmę, działającą na rynku nieruchomości. Ich wspólną działalność przerwało aresztowanie przez CBA.

Marcin Dubieniecki spędził 14 miesięcy w krakowskim areszcie. W październiku zeszłego roku został wypuszczony za kaucją, wynoszącą 3 miliony złotych. Od tamtej pory odpowiada z wolnej stopy, a prokuratura dodatkowo była jeszcze tak miła, że oddała mu zarekwirowane na poczet długów porsche 911.

W tym tygodniu w krakowskim sądzie rozpoczął się wreszcie proces o cyniczne oszukiwanie niepełnosprawnych, głównie niewidomych.

Prokuratura jest pewna, że grupa Dubienieckiego (do której należało ośmioro jego znajomych i krewnych) najpierw wyszukiwała osoby z orzeczoną niepełnosprawnością - wyjaśnia Fakt. Potem oferowała im pracę pod warunkiem, że będą oddawać aż 1300 złotych z przysługujących im 1800 zł. dofinansowania. Pieniądze miano przesyłać na podane przez grupę Dubienieckiego niemieckie konta. Przez co najmniej 4 lata działalności niepełnosprawni wypłacili tam łącznie 14,5 miliona złotych. Część pieniędzy została ukryta na kontach na Seszelach i na Cyprze.

Podczas pierwszej rozprawy Dubieniecki rozdawał dziennikarzom oświadczenie, w którym idzie w zaparte, że jest niewinny i padł "ofiarą polityki".

Odrzucając poczucie bezsilności i bezwładu w sporze z przedstawicielami Państwa, oczekuję zgodnego z prawdą oczyszczenia z bezpodstawnych zarzutów - napisał. Choć skala postępowania, bezzasadnie wykreowana także na potrzeby jak najdłuższego pozbawienia mnie wolności i dobrego imienia, niewątpliwie będzie wymagać od nas wszystkich cierpliwości. Bezprecedensową jest sprawa, w której ofiarą polityki usiłuje się uczynić kogoś, kto politykiem nie był.

Jestem dumnym przedsiębiorcą, który prowadzi swój biznes - dodał w rozmowie z dziennikarzem Faktu. Od samego początku mówię, że jestem niewinny.

Też tak myślicie?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(176)
gość
5 lata temu
Jak możesz patrzeć ludziom w oczy z*******u p***y!
Gość
5 lata temu
Do p*****a z takimi
Gość
5 lata temu
Matko, co za ch*j! 🤦🏻‍♀️
gość
5 lata temu
niechże się stanie sprawiedliwość! ! !
Gość
5 lata temu
Bedzie Prawo i Sprawiedliwosc?
Najnowsze komentarze (176)
gość
5 lata temu
Zgnij w p*****u szmato
gość
5 lata temu
A czy Pani tata pracował, czy tylko był zatrudniony?
gość
5 lata temu
Nie on jeden tak "współpracuje" z niepełnosprawnymi. Inwalida jest zatrudniony, ale nie pracuje, a pieniądze z dotacji dzieła pomiędzy siebie.
gość
5 lata temu
Dubieniecki - Kaczyńska - p*****y: jedno wielkie dno, polaczkowo...
gość
5 lata temu
Cały pis
Gość
5 lata temu
Oby poszedl do wiezienia!
Gość
5 lata temu
Nie dosc ze okradl niepełnosprawnych, to jeszcze pral pieniadze i wywozil je z Polski. Powinny byc jeszcze zarzuty skarbowe. Kawal gnidy.
Gość
5 lata temu
Czegoś niezrozumiem. Przecież to pracodawca zatrudniający osobę niepełnosprawna otrzymuje takie dofinansowanie a nie pracownik!!! Tak się odbywa u nas w firmie. Czy czegoś nie rozumiem?
Gość
5 lata temu
Odbierzcie mu cały majątek A potem do paki!! W innym przypadku mogą mu naskakac:(
Gość
5 lata temu
Do p*****a s**o!
gość
5 lata temu
mój 13 letni syn powiedział, że nie rozumie zawodu PRAWNIK, bo nie rozumie prawników, którzy bronią złodziei, przestepców, pedofili i itd.
gość
5 lata temu
do więzienia tam jest twoje miejsce
gość
5 lata temu
Oni ku*wa wszyscy niewinni, po narkotykach zabił kobietę na przejściu dla pieszych-niewinny! Oszukiwal niepełnosprawnych, prokurator ma dowody-niewinny! Sku*wysyństwo!!
gość
5 lata temu
z wujkiem Jarusiem, i byłą żoną zawsze dziewicą z dzieciorami zrobionymi z nie wiadomo z kim mogą mu naskoczyć
...
Następna strona