Związek Agnieszki Hyży i Grzegorza Hyżego od początku budzi wielu emocji. Mimo że z występującą razem z nim programie X Factor żoną Mają piosenkarz rozstał się, zanim zaczął spotykać się z prezenterką, do Agnieszki przylgnęła łatka "złodziejki mężów", a internautki do tej pory nie mogę jej wybaczyć, że Grzegorz wcześniej był mężem innej kobiety.
Hyży niejednokrotnie próbowała tłumaczyć, że do żadnego "odbijania mężów" nie doszło, ale nie udało się przekonać wszytskich "fanek", które bardzo lubią wracać do przeszłości. Kiedy Agnieszka pochwaliła się na swoim koncie na Instagramie okładką męża dla magazynu Gentleman, jasnym stało się, że za moment w sekcji komentarzy rozegra się piekło. Zwłaszcza że, co podkreśliła prezenterka, Grzegorz w wywiadzie "pierwszy raz" opowie o rodzinie.
Wywiadów nie udziela prawie wcale, a już na pewno nie o rodzinie - reklamowała wywiad Hyży.
Na reakcję nie musiała długo czekać.
Jakie bzdury. Przecież zostawił swoje dzieci i żonę, czyli swoją rodzinę.
Bo rodzinę to on zostawił. A muzyka fajna, szkoda, że w życiu inaczej - pisały internuatki.
Prezenterka podjęła z nimi dyskusję.
Tak? A na jakiej podstawie pani tak uważa?
Widzę, że pani jest mamą. Chciałaby pani, aby takie wredne plotki, nieprawdziwe informacje, czytały pani dzieci? Jestem ciekawa pani odpowiedzi. To boli, kłamstwa bolą. A prawda jest prawdą, mało sensacyjną. Mam nadzieję, że lepiej się pani zrobiło na duszy z tym komentarzem - odpisała.
Myślicie, że powinna wdawać się w dyskusje z internautkami?