Kiedy Małgorzata Rozenek pięć lat temu zaczęła spotykać się z Radosławem Majdanem, początkowo nikt nie wróżył im sukcesu. Celebrytka nadal koiła ból po nagłym zakończeniu przyjaźni z Piotrem Kraśką, któremu, przynajmniej według Kuby Wojewódzkiego, planowała rozbić małżeństwo z Karoliną Ferenstein i sama się za niego wydać.
I właśnie wtedy w jej życiu pojawił się Radek. Były mąż Dody, mający na koncie liczne skandale, a nawet sprawę sądową o pobicie, pod żadnym względem nie przypominał ani byłego męża Małgorzaty, ani bliskiego jej kiedyś prezentera. Jednak ujął ją swoją determinacją.
Z czasem oboje bardzo zyskali na swoim związku, stając się jedną z "power couple" polskiego show biznesu. Zdaniem medioznawców Radosławowi bardzo dobrze zrobiła zmiana wizerunku z niepoważnego imprezowicza z tendencją do wszczynania awantur na odpowiedzialnego męża i ojca.
Były piłkarz wprawdzie nie doczekał się dotąd biologicznego dziecka, za to doskonale spełnia się w roli ojczyma dwóch synów Małgorzaty. Podobno radzi sobie tak dobrze, że wzbudza zazdrość Jacka Rozenka, który czuje się odsunięty na boczny tor.
Małgorzata zresztą też nabrała ostatnio tendencji do umniejszania rodzicielskiego talentu byłego męża. Jak ujawniła niedawno, kiedy zostawia synów z ich biologicznym tatą to i tak zajmuje się nimi głównie niania.
Tymczasem Radkiem po prostu nie może się nazachwycać. Jak ujawnia w Fakcie, chłopcy nabrali do ojczyma takiego zaufania, że nawet zwierzają mu się ze spraw sercowych.
Mój syn ostatnio zakochał się w sąsiadce. Poszedł z tą sprawą do Radosława i poprosił go, żeby pomógł mu wybrać dla niej pierścionek - ujawnia Małgorzata. Więc Radosław biegał z nim za tym pierścionkiem, tylko było dość ciężko z rozmiarem.
Często zastanawiamy się z Małgosią, jak to będzie, gdy któryś z chłopców przyprowadzi do domu dziewczynę - dodaje Radek. Myślę, że Małgosi jako mamie będzie ciężko w sytuacji, gdy *jakaś kobieta zbliży się do jej syna bardziej niż ona sama. *
Wiedzieliście, że jest samorodnym talentem psychologicznym?