Po kilku latach burzliwego związku z Seleną Gomez i wielu próbach naprawienia toksycznej relacji, Justin Bieber postanowił odpuścić walkę o wokalistkę i poszukać szczęścia u boku innej kobiety. Kiedy niedługo potem gwiazdor ogłosił za pośrednictwem profilu na Instagramie, że zaręczył się z Hailey Baldwin po zaledwie kilku tygodniach związku, fani spodziewali się prędkiego końca tej miłości. Na szczęście prognozy fanów się nie sprawdziły, a Justin i Hailey wzięli sekretny ślub.
W sobotę para wspólnie świętowała 22. urodziny Hailey, podczas których obrzucali się tortem, całowali i robili zdjęcia, które później udostępinili na Instagramie.
Urodziny Hailey wypadają w ten sam dzień, co Święto Dziękczynienia i to z jego okazji Justin Bieber zamieścił wpis, w którym opowiedział, jak wyglądają jego pierwsze święta w roli męża:
Wesołego późnego Święta Dziękczynienia. To moje pierwsze święta, jako żonaty mężczyzna. Pierwszy raz organizuję święta sam. Pierwszy raz rodziny z obu stron razem usiadły przy świątecznym stole - zaczął obszerny wpis, w którego dalszej części Bieber mówi o miłości i dziękuje Jezusowi:
Związki są trudne, a kochać nie zawsze jest łatwo, ale dziękuję Jezusowi, za to, że pokazał mi jak! Każdy dzień to nieustająca próba, żeby spróbować być trochę bardziej jak on, cierpliwy, uprzejmy, bezinteresowny. Chłopaku, przed Tobą długa droga! - napisał, a swoje słowa zilustrował zdjęciem lasu.
Myślicie, że duchowa zmiana Justina ma związek z Hailey?