Instagram to aplikacja, która z założenia została stworzona jako platforma do dzielenia się zdjęciami. Niestety z upływem czasu stała się znakomitym narzędziem do zarobku dla wszelkiej maści celebrytów i "influencerów". Największe gwiazdy na jednym sponsorowanym poście zarabiają krocie. Pół biedy, kiedy celebryci promują kosmetyki, gorzej kiedy polecają różnego rodzaju herbatki i koktajle odchudzające.
Ten wątpliwy moralnie proceder postanowiła skrytykować Jameela Jamil, brytyjska aktorka, gwiazda serialu The Good Place. Dostało się Cardi B i Kardashiankom, które promują na swoich kanałach produkty firmy FLAT TUMMY CO.
Boże, mam nadzieję, że ci wszyscy celebryci zes*ają się publicznie w gacie, tak jak te wszystkie biedne kobiety, które kupują te bzdury na podstawie ich rekomendacji. Przecież celebryci nie piją tego g*wna. Promują to bo chcą zarobić więcej pieniędzy - nie przebierała w słowach.
Jeśli chcesz "ograniczyć apetyt", zjedz cholerne zielone warzywa lub pożywną zupę warzywną. Nie pij oczyszczających herbat. Potrzebujesz błonnika! - tłumaczyła.
Nigdy nie przyjmuj porad dietetycznych od kobiet, które nie mają pojęcia o żywieniu i podstawowej etyce reklamowej. JEŚLI CHCESZ BYĆ zdrowsza, porozmawiaj z trenerem albo lekarzem - kontynuowała swój wywód na Twitterze.
Następnie wyśmiała Khloe Kardashian promującą dietetyczny shake sugerując, że w pakiecie powinien być dołączony chirurg plastyczny, trener personalny i dietetyk.
Na koniec oberwało się Kim Kardashian, która reklamowała dietetyczny lizaki.
Pie*dol się. Masz straszny i toksyczny wpływ na młode dziewczyny. Podziwiam zdolności marketingowe ich matki, jest geniuszem. Nie zmienia to faktu, że cała ta rodzinka sprowadziła kobiety do roli, nad którą można tylko rozpaczać.
Słowa Jamil odbiły się szerokim echem za oceanem. Myślicie, że polskie celebrytki również powinny się poważnie zastanowić nad tym jakie produkty promują na Instagramie?