Kylie Jenner, najmłodsza z rodu Kardashianek, prawie rok temu została mamą. Mała Stormi przyszła na świat jak większość dzieci w rodzinie - w otoczce skandalu i zamieszania. Nie było wiadomo ani czy związek 21-latki z Travisem Scottem przetrwa, ani - do ostatniej chwili - czy Kylie w ogóle jest w ciąży.
Łatwo było przewidzieć, że córeczka Jenner znajdzie się na celowniku internautów śledzących każdy krok Kylie. Szybko pojawiły się plotki o tym, że ojcem dziecka jest nie raper, a ochroniarz celebrytki. Szum wywołały też ubrania i akcesoria dla Stormi:
Tak naprawdę wychowywanie dziecka przez celebrytkę, którą obserwują miliony, wiąże się jednak nie tyko z drogimi ubrankami i propozycjami kampanii reklamowych, ale też z tropieniem przez paparazzi i nieustannym byciem "pod obstrzałem". Być może właśnie z tych powodów Kylie nie chadza na "zwykłe" spacery z dzieckiem, co zauważyli internauci.
Jenner opublikowała zdjęcie ze Stormi, które podpisała: "Pierwsza wyprawa do parku". Internauci błyskawicznie zarzucili jej zaniedbywanie dziecka:
Biedne dziecko. To się nazywa świeze powietrze, czemu niania z nią nie wychodzi?
Jaki park? Przecież to ogód u Kris - piszą.
To smutne. Przez rok nie mogła zabrać dziecka do parku?
Są też tacy, którzy stają w jej obronie:
Ja nie zabrałabym na jej miejscu dziecka do parku, chyba że z setką ochroniarzy.
Mówicie, jakby ona nigdy nie zabrała nigdzie dziecka. Przecież podróżuje z nim po Stanach! - komentują fani.
Rozumiecie, dlaczego zwykłe zdjęcie z parku może budzić takie emocje?