Julia Pietrucha zyskała sporą popularność dzięki roli uroczej blondynki w serialu o takim właśnie tytule. Widzowie pokochali aktorkę o wizerunku dziewczyny z sąsiedztwa i nie przeszkadzał im nawet jej nieco ekscentryczny amerykański mąż z pokaźnym wąsem. Niestety sielankowy wizerunek Pietruchy ucierpiał nieco po burzliwym rozstaniu z Ianem Dowem, który oskarżył aktorkę o zdradę oraz przywłaszczenie sobie jego pracy artystycznej przy nagrywaniu płyty.
Na szczęście Pietrucha szybko ponownie odnalazła miłość w osobie muzyka, Mateusza Jankowskiego. Para pod koniec czerwca przywitała na świecie pierwsze dziecko, córkę Gaję.
O doświadczeniu macierzyństwa Pietrucha przyszła opowiedzieć do Dzień Dobry TVN. Aktorka wyznała, że bycie mamą wygląda inaczej, niż to sobie wyobrażała.
Chyba nie można się do tego przygotować w żaden sposób. Wydawało mi się, że to jest kolejny mój projekt, że po prostu jestem w stanie to ogarnąć, bo wszystko do tej pory ogarniałam. A tu się okazuje, że nie ma na to recepty - powiedziała.
Przy okazji promowanie innego projektu - nowej piosenki, Pietrucha przyznała, że bywa jej ciężko i bardzo przeżywa płacz córki. Ale i z tego potrafi czerpać cenną życiową lekcję.
Jest to piękne, to przezwyciężanie cięższych momentów. Gaja ma już prawie sześć miesięcy, także mamy za sobą kolki. Ząbków jeszcze nie ma, ale codziennie sprawdzam - przyznała.
Jak myślicie, jaki kolejny projekt szykuje Julia?