Trwa ładowanie...
Przejdź na

Wendzikowska wspięła się na most W PIĄTYM MIESIĄCU CIĄŻY. Fanki w akcji: "Zwariowałaś? Jak można tak narażać dziecko?"

210
Podziel się:

"Poczułam, że mogę wszystko" - chwali się swoim wyczynem Ania.

Wendzikowska wspięła się na most W PIĄTYM MIESIĄCU CIĄŻY. Fanki w akcji: "Zwariowałaś? Jak można tak narażać dziecko?"

Anna Wendzikowska jest jedną z tych celebrytek, które ewidentnie nie mają szczęścia w miłości. Z ojcem swojej drugiej córki celebrytka rozstała się zaledwie miesiąc po porodzie. Zdaje się, że dziennikarka pobija swoje własne rekordy. Jest to już trzecie medialne rozstanie Ani: wcześniej miała męża Christophera Combe’a i partnera - Patryka Ignaczaka, z którym doczekała się pierwszej córki - Kornelii.

Jak się ostatnio okazała, to partner prezenterki podjął decyzję o rozstaniu, zostawiając ją z dnia na dzień dwójką małych dzieci. Choć Ania stara się jak może, aby sprawiać wrażenie uśmiechniętej i cieszącej się macierzyństwem kobiety, rozstanie z Janem Bazylem naprawdę ją zabolało.

Janek po prostu wyszedł z domu. A następnego dnia wrócił po rzeczy. Ania jest zdruzgotana i załamana. Płacze, jak o tym mówi. Sytuację przeżywa też jej starsza córka, Kornelka, która bardzo się z nim zżyła. Mała po prostu za nim tęskni - mogliśmy czytać kilka dni temu w Super Expressie.

Celebrytka od zawsze aktywnie prowadzi swoje konto na Instagramie i nawet w tak ciężkich chwilach, jakie niewątpliwie teraz przeżywa, nie omieszkała wrzucić kolejnych postów. Dziennikarka zdaje się w luźny sposób nawiązywać do roli samotnej matki - opublikowała zdjęcie, na którym w piątym miesiącu ciąży wdrapała się na Sydney Harbour Bridge. Zamieszczoną fotografię podpisała w typowo inspirujący sposób:

Nie była to może trudna wspinaczka, ale kiedy w piątym miesiącu ciąży weszłam na Sydney Harbour Bridge (spokojnie, miałam zgodę lekarza) i spojrzałam z góry na panoramę miasta, to tak symbolicznie poczułam, że mogę wszystko. I nadal tak myślę - wyznaje Ania.

Instagramowy post Wendzikowskiej spotkał się z jednej strony z krytyką, ponieważ pojawiły się komentarze nie popierające takiego rodzaju aktywności w ciąży: Zwariowałaś? Jak można tak narażać dziecko? Nie pomyślałaś o nim, tylko o sobie… szkoda gadać, ale również z bardzo pozytywnym odbiorem i komentarzami wspierającymi ją w tym trudnych dla niej chwilach:

Siła jest kobietą. Na pewno poradzi sobie pani ze wszystkim, Dobre nastawienie to połowa sukcesu!, Silna i piękna kobieta, Oczywiście, że tak jest. W matkach siła, bo jak nie my, to kto?, Mocno Pani kibicujemy - pisały fanki.

Czyżby zaradna Ania znalazła swoje nowe powołanie, zjednując sobie kobiety znajdujące się w podobnej sytuacji, co ona? Myślicie, że będzie teraz odgrywać rolę instagramowej mentorki i motywatorki samotnych matek?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(210)
Gość
5 lata temu
Oj tam, nasze babki ziemniaki kopały w ciąży.
Gość
5 lata temu
Zejdźcie już z niej. Krzywdy nikomu nie zrobiła, nie rozumiem nagonki. Jesteście podli.
Gość
5 lata temu
Już bez cb przesady, skoro lekarz jej pozwolił.
Bulka
5 lata temu
Mi byłoby strasznie przykro, gdyby "fanki" tak napisały pod moim postem, który dla mnie samej miał być pocieszeniem
Gość
5 lata temu
Głupota ludzka mnie zaskakuje.
Najnowsze komentarze (210)
gość
5 lata temu
uwielbiam wypowiedzi maDek polek w internecie, bo przecież one od pierwszego tygodnia ciąży leżały na kanapie i nic nie robiły XDDD widzę, że ciąża to teraz choroba i wszystkiego się zabrania kobietom...
Gość
5 lata temu
Moze sie dowiedzial ze to nie jego dziecko?
Miernota to
5 lata temu
Ona jest idealnym przykładem jak zaklamany jest pseudo cukierkowy swiat kreowany na instagramie.Wyrezyserowala swój profil jako pasmo szczęścia i miłości,a rzeczywistość to samotność i udawanie jak jej dobrze.Jest chora z ambicji .Do tego tego wiedze ma mizerna.
Gość
5 lata temu
Ludzie nie macie swoich problemów.
Gość
5 lata temu
Konsultacja z lekarzem i wszystko na ten temat. Ciąża to nie choroba. Jeśli nie ma zagrożenia to trzeba się ruszać, będzie łatwiejszy poród j powrót do formy. Wiem coś o tym.
gość
5 lata temu
niech z niej zejdą. Ona jest człowiekiem, który ma prawo się spełniać a nie przenośnym inkubatorem. Nic się nie stało równie dobrze mogłaby nie wychodzić z domu żeby jej samochód nie potrącił...
Mala
5 lata temu
To tylko madki taki krzyk podnosza. Normalna kobieta w cizay oczywiscie uwaza na siebie i dziecko ale nie trzyma sie pod kloszem i nie robi paranoji.
Gość
5 lata temu
Kretynka
Gość
5 lata temu
Chętnie bym sie zajął nią i jej dziećmi !!
Ja
5 lata temu
Bo kuzwa kobieta w ciazy jest degradowana do roli "wora na dziecko". Nic jej nie wolno, wszyscy ja oceniaja i "uprzejmie informuja" co jej wolno, a co nie. Ja jestem wlasnie w 5 miesiacu ciazy, przyjechalam do pracy na rowerze i mozecie mnie cmoknac w nos. Zajmijcie sie swoimi brzuchami.
Dana
5 lata temu
Ciąża to nie choroba, idiotki....
gość
5 lata temu
Paaaaaaskudny charakter
.........:(
5 lata temu
to tylko dowodzi , ze jej ciaza to tylko zapewnienie na zycie , zenada
gość
5 lata temu
Jak się leży to źle bo ciąża to nie choroba. Jak się dziewczyna dobrze czuje. Ćwiczy wspina się lub dźwiga ciężary to też źle. Kurcze to co w koncu?
...
Następna strona