Zbigniew Zamachowski jest bez wątpienia jednym z najwybitniejszych polskich artystów. Niestety, nie ma szczęścia do dobrej prasy, zwłaszcza po tym, gdy poślubił Monikę Richardson z domu Pietkiewicz. Analizując niezbyt udane wywiady nowej pani Zamachowskiej, nie można mieć wątpliwości, kto w ich małżeństwie nosi spodnie. Monika bez żenady wyznała między innymi, że Zbyszek odreagowuje stres na balkonie, gdzie zamyka się na kilka godzin.
Sam Zamachowski lubi podtrzymywać wizerunek safanduły i nie wstydzi się opowiadać w wywiadach o swoich przywarach czy przyzwyczajeniach. Teraz w tygodniku Świat&Ludzie wyznał, że najbardziej to lubi spać, ale nie może zbyt często relaksować się w ten sposób. Czyżby Monika nie pozwalała...?
Najbardziej relaksuję się, gdy śpię. Najchętniej więc spałbym, ale w moim domu jest to traktowane jako grzech, więc leżę i zawsze mogę powiedzieć, że nie śpię. Najbardziej lubię wtedy słuchać spokojnej muzyki - wyznał.
Okazuje się też, że Zbyszek, kiedy się zdenerwuje, potrafi być groźny. A przynajmniej sam tak twierdzi:
Jestem spokojny do pewnego momentu. Po przekroczeniu pewnej granicy mogę przestawić parę mebli, to prawda.
Wierzycie...?