Niestety coraz trudniej jest policzyć przypadki osób, które nie wytrzymały ciężaru życia w Hollywood. Gigantyczna sława niesie za sobą brak stabilności w życiu prywatnym i u osób o wątłej konstrukcji psychicznej potrafi wywołać tragiczne skutki.
Niedawno świat zszokowała wieść o nagłej śmierci Mac Millera, obiecującego rapera młodego pokolenia, byłego chłopaka Ariany Grande. Wokalistka, która sama jest jedną z największych gwiazd współczesnej popkultury, po śmierci Millera musiała zmagać się z oskarżeniami o to, że nie zapobiegła temu zdarzeniu.
Grande w jednym ze swoich utworów Thank you, next postanowiła rozliczyć się z byłymi i najwyraźniej muzyką próbuje sobie radzić z traumami. Po związku z Maciem Ariana zaczęła spotykać się z komikiem Petem Davidsonem, który naraził się jej fanom, gdy zażartował z zamachu terrorystycznego w Manchesterze.
Przypomnijmy: Chłopak Ariany Grande żartuje z zamachów w Manchesterze... "Britney Spears nie doczekała się ataków na własnym koncercie!"
Fani Ariany lawinowo zaczęli wypisywać do Pete'a, krytykując go i życząc mu najgorszego. W pewnym momencie masowy atak na Davidsona stał się tak mocny, że Ariana postanowiła stanąć w jego obronie i zaapelowała, by zaprzestano hejtowania jej byłego chłopaka. Ten chyba potrzebował jej interwencji, bo jego kondycja psychiczna nie jest najlepsza.
Davidson opublikował na swoim profilu mocno niepokojący post (który później skasował):
Nie chcę już życ na tej planecie. Staram się jak mogę, by zostać tu dla was, ale nie wiem, jak długo uda mi się wytrzymać. Zawsze chciałem jedynie wam pomagać. Proszę, pamiętajcie, że Wam to mówiłem.
Czujesz, że jesteś w sytuacji bez wyjścia, masz myśli samobójcze, przeżywasz kryzys? Nie jesteś sam - zgłoś się po pomoc. Jeśli chcesz porozmawiać z psychologiem, dzwoń pod bezpłatny numer 800 70 2222 całodobowego Centrum Wsparcia dla osób w kryzysie. Możesz też napisać maila lub skorzystać z czatu, a listę miejsc, w których możesz szukać pomocy, znajdziesz TUTAJ. W sytuacji zagrożenia życia dzwoń pod numer 112 albo jedź na izbę przyjęć najbliższego szpitala psychiatrycznego.