Życie Edyty Górniak to wieczna sinusoida wzlotów i upadków. Bardzo wrażliwa artystka mocno przeżywa każdy moment życia, a w mijającym roku miała sporo przełomowych chwil. Ogłoszenie związku z Mateuszem Zalewskim, wyznanie o poronieniu, w końcu rozstanie z mężczyzną... To wszystko sprawiło, że piosenkarka zdaje się znów popadać w melancholijne tony. Być może fakt, że Mateusz nie chce brać udziału w tej medialnej telenoweli sprawił, że uczucia Górniak jeszcze się wzmogły.
W niedzielę późnym wieczorem Edyta podzieliła się kolejnym emocjonalnym wpisem na swoim Instagramie. Przytaczamy całość, bo stylu Edi nie da się podrobić:
Coco Chanel mawiała - Kobieta zakochana, to kobieta stracona. Cóż, wolimy myśleć jednak, że Miłość daje nam w życiu parasol ochronny. Bo kiedy coś jest tak potężne, któż ośmieliłby się to burzyć? Kiedyś myślałam, że poświęcenie wszystkiego dla Miłości, jest jej pięknym dowodem, a także mocnym wyrazem dojrzałości. Dziś myślę, że kiedy się kogoś Kocha, oczekiwanie dostosowania się kogoś dla Naszej wygody, przyzwyczajeń i przekonań, jest wręcz zaprzeczeniem tej Miłości. Uwielbiajmy kogoś za to jaki jest, nie "pod warunkiem że.." Wierzę, że w życiu jest przestrzeń na wszystko, kiedy dobrze się wykorzysta każdą jego chwilę. Szkoda, że budowanie normalności w dzisiejszym Świecie staje się tak trudne dla tak wielu z Nas... Jeśli gdzieś tam, wśród instagramowców, za pięknie wykreowanymi postami kryją się zmiażdżone Serca, przepełnione strachem przed ułożeniem nowego, lepszego planu.. wiedzcie, że nie jesteście Sami. Bo cokolwiek Nas dzieli, jesteśmy przecież z tego samego kruszcu :) To tylko życie. Taki jego etap. Wspierajmy się. Przetrwamy.
Edycie oczywiście życzymy, żeby przetrwała, ale może warto choć na chwilę odstawić Internet?