Zjawisko "publicznych związków" wśród celebrytów istnieje właściwie od zawsze. Niektóre gwiazdy dzielą się dosłownie każdym szczegółem ze swojego życia osobistego, bombardując fanów zdjęciami z ukochanymi, czy notorycznie opowiadając o swoim wielkim uczuciu na łamach gazet. Tak było również w przypadku Cardi B i Offseta, którzy wzięli ślub w zeszłym roku i niedługo później zostali rodzicami małej Kulture. Mimo wielkiej miłości, z którą para obnosiła się na scenie i w social mediach, para zdecydowała się rozwieść po zaledwie roku małżeństwa, o czym raperka poinformowała internautów przy pomocy Instagrama.
Jak donoszą amerykańskie tabloidy, za rozstaniem małżonków stoją kłopoty Offseta z dochowaniem wierności. Plotki o zdradach rapera krążyły w kuluarach od dawna, jednak po tym jak Cardi dowiedziała się o upojnej nocy męża spędzonej w trójkącie z dwiema kobietami, artystka ostatecznie postanowiła zostawić ojca swojego dziecka.
W sobotę podczas festiwalu Rolling Loud w Los Angeles, kiedy raperka występowała na żywo, na scenę nieoczekiwanie wtargnął skruszony Offset z wielkim bukietem białych róż. W trakcie krótkiego przemówienia, raper przeprosił żonę za zdradę, której się dopuścił i poprosił ją o przebaczenie, obiecując przy tym, że zrobi "wszystko co w swojej mocy, aby wszystko naprawić". Mimo że na nagraniach nie słychać, co Cardi odpowiedziała raperowi, po minie i gestach gwiazdy można wyczytać, że nie była zadowolona, a według naocznych świadków Cardi odpowiedziała byłemu partnerowi: "Nie pozwolę na to".
Czyn Offseta wywołał w Internecie burzę, a fani piosenkarki ocenili zachowanie gwiazdora jako "bezczelne".
"To było słabe. Taka publiczna kampania to klasyczne dokuczanie. Od kobiet oczekuje się, że będą reagować na takie zachowanie mężczyzn emocjonalnie, niezależnie od tego, jak źle zostały potraktowane i jak mocno zranione", "Powinna powiedzieć "NIE". Jego zachowanie było bezczelne, a Cardi nie musi przyjmować go z powrotem tylko dlatego jego manipulacji. Nie uszanował jej i chciał zwrócić na siebie uwagę podczas jej koncertu. To nie było romantyczne" - pisali.