Trzeba przyznać, że Edyta Herbuś bez wątpienia jest osobą pracowitą. Tancerka od dziecka marzyła o karierze w blasku fleszy, dlatego po udziale w Tańcu z Gwiazdami zrobiła wszystko, co było w jej mocy, aby przedłużyć swoje "pięć minut". Za sprawą występów w licznych programach rozrywkowych i niezliczonych wyjść na ścianki, Edyta może się dziś poszczycić mianem pełnoprawnej celebrytki. 37-latka nie raz podkreślała, że cechuje ją wyjątkowa ambicja, dlatego też od kilku lat - z różnym efektem - próbuje swoich sił w telewizji i na deskach teatru.
Okazuje się, że nadgorliwość nie zawsze popłaca, o czym może świadczyć kontuzja, której Herbuś nabawiła się na planie serialu Pierwsza miłość. W rozmowie z Fakt 24 aspirująca aktorka wyznała, że przez wypadek na planie w najbliższym czasie zmuszona będzie chodzić w ortezie.
Jestem osobą, która bardzo angażuje się w to, co robi - wyznała Herbuś. Ostatnio grałam ucieczkę ze szpitala. Moja bohaterka była pod wpływem leków i trochę poplątały się jej nogi. Jak widać nie tylko jej, ale i mi. Pękła mi kość śródstopia.
Edyta przyznała, że nie traci pogody ducha i teraz wreszcie będzie miała okazję odpocząć od pracy.
Pasja, praca i zaangażowanie w to co robię zawodowo odbiły mi się czkawką. Życie się upomniało, żebym usiadła na przysłowiowym tyłku i trochę odpoczęła - zakończyła.