Trudno uwierzyć, że od publikacji wywiadu, którego Weronika Rosati udzieliła magazynowi Gala, minął zaledwie tydzień, tyle się przez ten czas wydarzyło. Zwierzeniom Weroniki towarzyszyła sesja zdjęciowa, w której wystąpiła z roczną córeczką Elizabeth.
Ponieważ aktorka mówiła głównie o samotnym macierzyństwie i oczerniała ojca swojego dziecka, który, jak ujawniła, ma nie tylko czworo dzieci z różnymi kobietami, do których jej się przyznał, ale też drugie czworo, o których "zapomniał" jej powiedzieć, można się domyślać, że postanowiła użyć dziecka jako broni przeciwko byłemu partnerowi.
Rosati zapewniła, że w związek ze sławnym ortopedą wchodziła ufnością i głową pełną marzeń, nadziei i planów, jednak z czasem zorientowała się, że był on od początku naznaczony kłamstwem.
W tej sytuacji uznała, że nie ma sensu dalej tkwić w zafałszowanej relacji. W wywiadzie narzekała także na podwójną moralność panującą w Polsce.
Gdybym to ja miała ośmioro dzieci z czterema partnerami, w tym czworo nieślubnych, poczętych w trakcie małżeństwa w ukryciu, i byłabym nadal nierozwiedziona, raczej zostałabym odrzucona, wyklęta przez społeczeństwo i poddana totalnemu ostracyzmowi - grzmiała w gacecie. Byłabym skończona jako kobieta i aktorka. Tymczasem w przypadku mężczyzny jedyną reakcją ludzi są szeroko wytrzeszczone oczy bądź parsknięcie śmiechem. I tyle. *Żadnych konsekwencji społecznych. *
Jaby na potwierdzenie jej słów, większość komentarzy dotyczących wywiadu, okazała się dla niej niepochlebna. Przeważały opinie, że Robert Śmigielski jest jaki jest, ale nie ma co robić z tego afery. Szczególnie ostro zaatakowała Weronikę Krystyna Demska, żona Daniela Olbrychskiego, który, jak sugeruje Rosati, leczy kolano u Śmigielskiego.
Po tym, gdy Demska zarzuciła Weronice kłamstwo, podłość i prymitywizm, w obronie aktorki stanęła profesor Magdalena Środa, sugerując, że szczególnie gorącymi obrończyniami Śmigielskiego są kobiety, którym z wiekiem zaczęły szwankować stawy. Zobacz: Środa broni Rosati: "Słusznie walczy z podwójnymi standardami moralnymi!"
Tymczasem Weronika wydaje się zdeterminowana, by zostać ikoną samotnego macierzyństwa. Jej zdaniem, sytuacja samotnej Matki Polki jest w naszym kraju wyjątkowo trudna, a wokół niej panuje zmowa milczenia.
Wprawdzie córka znanej projektantki mody oraz byłego polityka, ekonomisty Dariusza Rosatiego, wychowywała się w zamożnym domu, a rodzice chętnie spełniali jej zachcianki, jednak wytrwale zapewnia, że jej sytuacja jest tak samo trudna jak innych samotnych matek.
W Polsce prawa są łamane i nie zamierzam milczeć - odgraża się w magazynie Flesz. Piszą do mnie kobiety, które bały się mówić o swojej sytuacji. Mam nadzieję, że moja postawa pomoże im wyjść z toksycznych relacji. Gdybym była mężczyzną, takich pytań nikt by mi nie zadawał. Jestem i tak w komfortowej sytuacji, bo mogę pracować. Ale nie da się ukryć, *przez to, że jestem samotną mamą, cierpi także moja kariera. *