Nie od dziś wiadomo, że nikt tak nie skrytykuje matki, jak inna matka. Ogromne pole do popisu stworzyły media społecznościowe, o czym regularnie mogą przekonywać się zwłaszcza znane matki, krytykowane za każdy odbiegający od "normy" sposób wychowywania dzieci.
Kim Kardashian, matka trójki dzieci, nie raz już musiała się tłumaczyć z podobno nieodpowiedniego podejścia do dzieci. W przypadku pięcioletniej North najczęściej krytykuje się ją za prostowanie czy wiązanie w ciasne koczki naturalnych, kręconych włosów córki. Zdarzały się jej też większe "występki", takie jak zapomnienie o zabraniu dziecka z hotelu.
Tym razem gromy na Kim posypały się po tym, jak pokazała na Instagramie rodzinną fotografię z imprezy świątecznej. Wiele emocji wywołał fakt, że jej pięcioletnia córka North ma pomalowane na czerwono usta.
Masz piękną rodzinę, ale za szybko wystawiasz ich na medialną uwagę. Pozwól im być dziećmi.
Szminka i to w takim odcieniu u pięciolatki to spora przesada. Wszystkie są ubrane, jakby szły na imprezę do klubu. Chicago nie potrafi jeszcze chodzić, a już ma na stopach ciężkie, ale modne buty - pisały.
Znalazły się też obrończynie Kim:
Przestańce robić aferę z niewinnej zabawy dziecka z make-up'em. Nie trzeba traktować wszystkiego tak poważnie - napisała jedna z internautek.
W końcu głos w dyskusji zabrała sama celebrytka, która odpowiedziała w swoim stylu:
North sama wybrała ten odcień! To była specjalna okazja - napisała na Instagramie.
Też widzicie coś niestosownego w wyszminkowanych ustach pięciolatki?