Rok 2018 pozostawił po sobie wiele złamanych serc, rozbitych małżeństw i zaprzepaszczonych nadziei. Jednak pośród emocjonalnych zgliszcz, narodziły się też nowe relacje, dające nam wszystkim nadzieję na nadchodzące 365 dni. Wśród najbardziej obiecujących par pojawiła się Lily Rose Depp u boku nowego ulubieńca Hollywood, Timothee Chalamet'a.
Młody duet coraz częściej jest widywany razem, a ich ostatnia wycieczka do Paryża potwierdza, że są już gotowi na kolejny etap znajomości. Aktor został bowiem zaproszony do wspólnej celebracji urodzin mamy Lily, Vanessy Paradis. Co prawda na ulicznych zdjęciach wykonanych im przez paparazzo para nie wygląda na szczególnie wystrojonych, to jednak nie przeszkodziło to Vogue'owi nadać im miano "następnej stylowej pary do obserwowania". My jednak wstrzymamy się z tak pochopnymi wnioskami i poczekamy na nieco bardziej inspirujące kreacje.
Trudno w sumie stwierdzić co aż tak zachwyciło redaktorów biblii mody. Lily była ubrana w najbardziej banalny zestaw zimowy, na który składała się czarna puchówka, proste dżinsy i najzwyczajniejsze w świecie buty sportowe. Nieco więcej polotu wykazał Timothee, stawiając na ocieplaną wiatrówkę w graficznym stylu lat 80., do których dobrał szerokie retro adidasy.
Młodym życzymy szczęścia (przyda się w tym zakręconym show biznesie) i nieco ciekawszych pomysłów na następne stylizacje.